Prof. Roszkowski o "Panama Papers": To gratka dla polskich historyków, ale wiele politycznych karier może upaść. NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

W rajach podatkowych ukrywane są pieniądze przed opodatkowaniem, ale przy okazji ukrywa się także ich pochodzenie. Często te majątki pochodzą z przestępstw

— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Wojciech Roszkowski.

wPolityce.pl: Media na całym świecie zajęły się sprawą wyprowadzania pieniędzy do rajów podatkowych. Jak wynika z dziennikarskiego śledztwa w ten proceder mają być zamieszani politycy, ludzie biznesu, sportu… Ta sprawa to poważny problem czy raczej temat na sensacje w mediach?

Prof. Wojciech Roszkowski: To jest realny problem, bowiem to jedna z wielu patologii w stosunkach międzynarodowych. Niektóre, głównie niewielkie, kraje żyją z tego, że stanowią schronienie dla interesów mniej lub bardziej podejrzanych. Samo przechowywanie pieniędzy w rajach podatkowych nie jest przestępstwem, ale często dochodzi przy tej okazji do unikania podatków. To już jest łamanie prawa. Co więcej, często chodzi również o ukrywanie gorszych interesów i spraw.

O czym Pan mówi? Do czego są wykorzystywane „raje podatkowe”?

Tam ukrywane są pieniądze przed opodatkowaniem, ale i ukrywa się przy okazji pochodzenie takich majątków. Często te majątki pochodzą z przestępstw. Ten problem jest zapewne proporcjonalny do skali zaangażowania finansowego osób, które trzymają pieniądze w takich miejscach. Cały proceder prowadzi do zachwiania w życiu gospodarczym. Są kraje, te właśnie „raje podatkowe”, które są bardzo małe, ale dysponują ogromnymi zasobami finansowymi.

Mówi Pan, że skala problemu zależy od skali finansów, ale dziennikarz piszą, że w rajach podatkowych swoje pieniądze mieli mieć m.in. współpracownicy prezydenta Putina, ojciec premiera Camerona, premier Islandii, czy prezydent Ukrainy. Zdaje się, że to dziwne, że przywódcy muszą uciekać do rajów podatkowych.

Rzeczywiście w tej sprawie pytania są szczególnie zasadne. Dlaczego takie osoby przechowują swoje pieniądze w rajach podatkowych a nie w swoich krajach? Polityk, szczególnie tak wysokiej rangi, jak premier czy prezydent, powinien być wzorem do naśladowania i swoje oszczędności przechowywać u siebie w kraju, a nie wyprowadzać je na koniec świata.

W prace dotyczące śledztwa dziennikarskiego w tej sprawie zaangażowanych było ponad 100 redakcji z całego świata.

I bardzo dobrze.

Czy to oznacza, że sprawa może mieć jakieś poważne konsekwencje?

To zależy od tego, o jakich politykach mówimy. Skutki tych doniesień zależeć będą od kultury politycznej w danym kraju. Jeśli sprawa dotyczyć będzie polityków w kraju demokratycznym to ich kariery mogą się zakończyć. W przypadku krajów takich jak Rosja, gdzie władza opiera się na czymś innym niż popularność, w którym społeczeństwo nie przywiązuje wagi do standardów, to tym politykom to nie zaszkodzi. Niestety.

Portal Niezalezna.pl publikuje ciekawe wiadomości dotyczące handlu bronią w czasach PRL. W dokumentach w tej sprawie znaleziono dokumentację świadczącą o sprzedaży broni terrorystom. Ujawniona w tej sprawie dokumentacja pozwala sięgnąć do lat 70. Czy w Pana ocenie to może być ważne źródło dla poznania tego, co działo się w PRL?

Dla historyka zajmującego się Polską te materiały mogą być bardzo ciekawe. Do tej pory często nie było tego rodzaju śladów czy dowodów przestępczej działalności z czasów komuny. Jeśli coś się ujawniało, to była to rzadkość. Tego, kto, ile i gdzie przechowywał trefne pieniądze, nie wiadomo. Te materiały to może być gratka dla historyków i badaczy. Należy jednak badać te materiały dokładnie. To, że jeden minister coś ukradł, nie oznacza, że cała elita kradnie. Trzeba badać historie rzetelnie.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

CZYTAJ TAKŻE:

Szokujące dane! Dziennikarze ujawniają jak wyprowadzano fortuny do rajów podatkowych. Są i polskie wątki. ZOBACZ nazwiska

11 milionów dokumentów, prawie 5 mln maili. Afera wokół „panamskich papierów” rozgrzewa świat. Śledztwa, wyjaśnienia, zarzuty…

Światowa burza wokół Panama Papers. 140 polityków i osobistości ukrywało majątki w rajach podatkowych

Rząd zapowiada analizę afery „Panama Papers”. Kto z Polaków znajdzie się na liście 214 tys. fikcyjnych firm?

Pieskow: >>”Panama Papers” są wymierzone w Kreml, a za wszystkim stoi CIA.<< Retoryka godna lat 50 - tych..

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.