Nie wiem, jak można Żołnierzom Wyklętym odbierać cześć i chwałę po tylu latach poniewierki i strasznych zbrodni, jakich na nich dokonywano
— mówi Bogusław Nizieński, sędzia, były Rzecznik Interesu Publicznego w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: W czasie gdy państwo polskie i Polacy świętują Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklęctych media lewicowe przekonują, że Wyklęci to nie bohaterowie, ale bandyci. Krytyka Polityczna wskazuje, że zabijali dzieci, zaś „Wyborcza”, że nazywa ich „żołnierzami przeklętymi”. Jak Pan ocenia taki sposób opowiadania o bohaterach?
Bogusław Nizieński: To jest podłe, inaczej nie można tego ocenić. Mamy do czynienia z działaniami bardzo podłymi. To straszne, że są jeszcze w Polsce, na polskiej ziemi tacy dziennikarze, którzy szkalują w ten sposób Żołnierzy Niezłomnych. Mało im jeszcze, że ich rozstrzeliwano, że mordowano strzałami w tył głowy? Mało im, że tych ludzi torturowano w sposób nieludzki, do utraty przytomności? Mało im tego, że Niezłomnym odebrano prawa do pochówku? Jak widać trzeba jeszcze naszych bohaterów szkalować po śmierci. Brakuje mi słów potępienia, że są wśród nas jeszcze ludzie o takiej mentalności, którzy tak potrafią szkalować i obrażać bohaterów narodowych.
Niestety to już kolejny podobny tekst „Wyborczej”. To zdaje się jakaś stała próba relatywizowania misji Wyklętych.
Nie czytam tej gazety, więc nie wiem co ona na bieżąco pisze. Jednak tekst o Wyklętych jest podły.
Ktoś tę gazetę czyta, więc może więcej ludzi tak myśli.
Oby ich było jak najmniej. Nie wiem, jak można tym ludziom odbierać cześć i chwałę po tylu latach poniewierki i strasznych zbrodni, jakich na nich dokonywano. Komuniści na Polakach dokonywali strasznych zbrodni. Byłem przy ekshumacji swojego dowódcy, porucznika Koby, ostatniego szefa WiN w Rzeszowie. On był okrutnie torturowany, a potem zamordowany strzałem w tył głowy. Przez 66 lat leżał w ziemi, dopóki nie znalazła go ekipa prof. Szwagrzyka. Takich ludzi jest tysiące, ale nie wiadomo gdzie ich szukać. A teraz po śmierci w Polsce odmawia się tym ludziom prawa do godności i spokoju. To jest potworne zachowanie tego rodzaju dziennikarzy.
Sądzi Pan, że oni mogą zmienić swoje działanie?
Powinni pojechać w miejsca kaźni tych bohaterów, powinni zobaczyć, w jakich warunkach byli więzieni, jak ich męczono. Może wtedy coś zrozumieją, choć sądzę, że mogą do nich w tej sprawie żadne słowa nie trafić. Niebywałe, że dziennikarze są w stanie tak szkalować tych Niezłomnych. Jeszcze mało zbrodni komuniści na nich dokonali… Jeszcze teraz się mszczą na nich. Niestety w każdym narodzie są orły, ale są i płazy.
Rozmawiał Stanisław Żaryn
Nowość „wSklepiku.pl”! „Michnikowszczyzna. Zapis choroby” - Rafał A. Ziemkiewicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/283710-nizienski-o-atakach-gw-na-wykletych-to-jest-podle-ze-mozna-tak-atakowac-bohaterow-niestety-w-kazdym-narodzie-sa-orly-ale-sa-i-plazy-nasz-wywiad