Gole samobójcze bolą najbardziej. Albo "dobra zmiana" PiS obejmie również komunikację z obywatelami i wewnątrz obozu władzy, albo utopią ją "swoi" posłowie i ministrowie

PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Chaos w sprawie (nie) przyznania 20 milionów złotych na Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu jest kolejnym potwierdzeniem tezy, że po zakończeniu w kampanii (i jednorazowych próbach uspokojenia sytuacji) komunikacja w obozie władzy leży i kwiczy.

W ciągu ostatnich 24 godzin politycy Prawa i Sprawiedliwości zdążyli w sprawie pieniędzy dla Torunia wytworzyć ogromne zamieszanie i wciągnąć w nie Bogu ducha winne ministerstwa.

Wyglądało to tak:

— zgłoszono poprawkę budżetową przekazującą szkole utworzonej przez o. Tadeusza Rydzyka 20 mln złotych przeznaczonych do tej pory na teatry i kulturę (autorem przewodniczący Terlecki)

— zaczęto bronić tego pomysłu, przekonując, że to słuszne rozwiązanie (poseł Jaworski)

— uznano pomysł za niemożliwy do zrealizowania (wpis na Twitterze Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego)

— zgłoszono - rzucając niedbale do dziennikarki tvn24 - inicjatywę znalezienia tych samych 20 mln w budżecie Ministerstwa Nauki (ponownie przewodniczący Terlecki)

— uznano za niemożliwy i ten pomysł (Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, wicepremier Gowin)

Ciąg dalszy z pewnością nastąpi.

WIĘCEJ: Zamieszanie ws. pieniędzy na uczelnię w Toruniu. Terlecki mówi, że to sprawa resortu Gowina. Reaguje ministerstwo, a także pani premier

Abstrahuję tu od oceny samej decyzji o przyznaniu pieniędzy szkole z Torunia. 20 milionów złotych to duża kwota i choć toruńskie inicjatywy (media, szkoła, geotermia i inne) były przez ostatnie 8 lat zwyczajnie sekowane przez władzę, to odbicie wahadła w drugą stronę nie przyniesie niczego poza przekonaniem (niechby nawet niesłusznym) większości społeczeństwa, że „dają swoim”. Można było to zrobić w o wiele bardziej dyplomatyczny sposób.

Piszę o tym dlatego, że zamieszanie w sprawie poprawki budżetowej związanej ze szkołą w Toruniu wpisuje się w szereg kompletnie niezrozumiałych i wywołanych na własne życzenie pożarów komunikacyjnych. Dla przykładu - równolegle do poprawki „toruńskiej”, zgłoszono inną, w której postulowano, by rezerwę przeznaczoną na hospicja przekierować na Fundusz Kościelny. I znów - być może to decyzja do obrony z  merytorycznego punktu widzenia. Mając jednak ponad dwudziestoletnią świadomość tego, w jakiej rzeczywistości żyjemy, można było przewidzieć, że przekaz będzie prosty - PiS zabiera chorym, by dać księżom. Nawet ci, którzy nie obserwują dokładnie mediów i realiów III RP domyśliliby się negatywnych skutków takiej propozycji.

Ciąg dalszy na następnej stronie.

12
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.