Po debacie w PE... Dr Kuź bezlitosny dla PO: Byliśmy prawdopodobnie świadkami partii kładącej się do grobu. ZOBACZ OPINIE EKSPERTÓW

Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka

Inny z ekspertów, Aleksander Smolar, znany raczej z przychylnych wobec PO opinii, uważa, że debata w Parlamencie Europejskim nie zmieni sytuacji międzynarodowej Polski.

Ona pozostaje trudna

— ocenił prezes Fundacji Batorego. Dodał, że wystąpienie premier Beaty Szydło było udane z technicznego punktu widzenia.

Smolar ocenił, że podczas debaty pod adresem premier Szydło prawie nie padły konkretne zarzuty, a cała dyskusja pozostała na bardzo ogólnym poziomie i miała umiarkowany ton. Wypełniły ją głównie deklaracje, m.in. solidarności z Polską lub afirmacja wartości, którym zdaniem przemawiających zagrażają posunięcia polskiego rządu.

To nie było wydarzenie, które w jakikolwiek sposób zmieniłoby sytuację międzynarodową Polski. Wydaje mi się, że sytuacja międzynarodowa Polski pozostaje trudna

— ocenił Smolar.

Dodał, że ze wszystkich stron w PE była wola, czemu wyraz dali w poniedziałek prezydent Andrzej Duda i szef Rady Europejskiej Donald Tusk, żeby uspokajać atmosferę i nie dramatyzować, mimo mocno krytycznych wobec PiS-u wypowiedzi polityków PO przed samą debatą.

Pytany o wystąpienie szefowej polskiego rządu, stwierdził, że z technicznego punktu widzenia, było to udane wystąpienie.

Pani premier wyszła z tej próby, chociaż często mówiła językiem, który za bardzo przypominał propagandę przedwyborczą czy obecną, mówiła o dobrej zmianie, posługiwała się frazesami

— powiedział prezes Fundacji Batorego.

Smolar ocenił, że sala podczas debaty była podzielona. Pozycję Polski popierali głównie przedstawiciele partii skrajnych, a partie „głównego nurtu” albo bardzo mocno, albo w umiarkowany sposób dystansowały się, wyrażały sceptycyzm wobec decyzji podejmowany przez polski rząd.

Prezes Fundacji Batorego uważa, że debata w PE będzie przede wszystkim oceniana przez obywateli w kraju. Polska pojawiła się w centrum polityki europejskiej po raz pierwszy od wygranej PiS, ale były to powody negatywne - zaznaczył.

To nie jest dowodem sukcesu tej ekipy, tylko wręcz przeciwnie, wyrazem zaniepokojenia Europy, tym, co ten rząd robi, więc trudno to uznać za sukces

— powiedział Smolar.

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.