Oskarżeniami o „antysemityzm” rzucają w debacie publicznej na lewo i prawo. Z łatwością wrzucają konserwatywnych polityków i komentatorów do worka „nacjonalizmu”, „faszyzmu” i właśnie „antysemityzmu”.
Tymczasem szydło wychodzi z worka… Być może dlatego, że w piątek wieczorem jest, nazwijmy to dyplomatycznie, łatwiej o szczerość?
Oto Tomasz Lis - medialny pluszak Platformy Obywatelskiej - postanowił ostro zaatakować Pawła Śpiewaka tylko dlatego, że ten ostatni śmiał stanąć w poprzek medialnej nagonki na nowy rząd i prezydenta.
Podlizuch PiS prof. Śpiewak tłumaczy zamach na TK - to polityka. Nie, to tchórzostwo Śpiewaka, który chce zachować stanowisko dyr. ŻIH.
— napisał naczelny „Newsweeka”.
Po czym dodał w swoim stylu uderzając w cenionego socjologa i byłego posła PO. Ale tutaj zaczął wtórować mu Janusz Palikot. Polityk, na szczęście zapomniany, dziś na marginesie historii, celnie określony podczas ostatniej sejmowej debaty jako „wynalazek socjotechniczny”.
Czyż to nie antysemityzm, o którym tak ostro obaj panowie alarmują? A może po prostu kolejna odsłona sporu z kampanii prezydenckiej?
WIĘCEJ: Tomasz Lis oburzony. „Pan Śpiewak postępuje niegodnie, dokonuje wielkiego nadużycia”
Jesteśmy też ciekawi reakcji „Gazety Wyborczej” - tak wyczulonej w temacie… Jak to szło? „Udał się nam Palikot” - to przecież tytuł jednego z Waszych artykułów. Wstyd.
Tak czy owak - smutne. Europejczycy od siedmiu boleści…
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/272564-i-to-sa-ci-oswieceni-europejczycy-skandal-lis-obraza-spiewaka-a-palikot-doklada-antysemicki-komentarz-strach-jak-u-kazdego-zyda