Prezydencki minister Maciej Łopiński poinformował o zniknięciu z Pałacu Prezydenckiego dwóch zabytkowych obrazów i rzeźby należących do Muzeum Narodowego. Jak tę dziwną sprawę wyjaśnia Bronisław Komorowski?
Tomasz Lis zapytał w swoim programie byłego prezydenta co się stało z antykami.
Z Pałacu Prezydenckiego zniknęły cenne antyki
Coś pan o tym słyszał
—pytał Lis.
To szybko do prokuratury proponuję, jeżeli cokolwiek zginęło, to od tego jest prokurator
—odpowiedział Komorowski.
Myśli Pan, że to jakiś polityczny prztyczek …
—dopytywał Lis.
Powiem tak. Uważałem, że po objęciu odpowiedzialności za kancelarię prezydenta Lecha Kaczyńskiego należy wszystkie kwestie ludzkie i inne załatwiać przyzwoicie. Żadnych pomysłów na ściganie, sprawdzanie itd. nie miałem i do głowy mi to nie przychodziło, ale jeżeli moi następcy chcą w ten sposób działać, to niech działają konsekwentnie. Jeżeli coś zginęło, to na policję i do prokuratury, a nie gadać, a nie tworzyć klimat
—mówił Komorowski.
To jest takie środowisko, które zawsze insynuacjami się żywiło i insynuacjami walczyło
—oskarżył były prezydent.
Czytaj też:
ann
Prawdziwe oblicze Bronisława Komorowskiego w najnowszej książce Wojciecha Sumlińskiego „Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego”. Przeczytaj koniecznie!
Pozycja dostępna wSklepiku.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/266115-komorowski-tlumaczy-sie-z-zaginionych-antykow-jezeli-cos-zginelo-to-na-policje-i-do-prokuratury-a-nie-gadac-a-nie-tworzyc-klimat