Cyngiel senior Kazimierz Kutz nie młóci Polaka-katolika i nie wielbi islamistów z głupoty. To część planu

fot. You Tube
fot. You Tube

List otwarty zbawców Europy jest pretensjonalny, banalny i dęty, ale jeszcze trzyma jakiś poziom, no bo podpisało go jednak trochę zacnych, choć naiwnych ludzi. I pewnych rzeczy oni nie dopowiadają. Ale takie listy nie załatwiają wszystkiego. Wtedy do akcji wkraczają cyngle (kilku z polskiej strony jest zresztą podpisanych po wspomnianym listem).

Smutne, że w tej roli występuje (od lat zresztą) uznany twórca filmowy Kazimierz Kutz. Na dzień dobry Kutz przykłada głównemu faszyście i sprawcy wszelkiego zła, Jarosławowi Kaczyńskiemu, któremu „biznesmeni zebrani w Krynicy złożyli hołdowniczy przyklęk. Podobnie było z niejakim Hitlerem, bo gdyby nie poparcie kapitalistów, nie doszedłby w trybie demokratycznym do władzy”. Następnie cyngiel senior Kutz wieści:

Arabowie zastąpią polityczny napalm katastrofy smoleńskiej.

Kutz przykłada też pomocnikom szatana:

„Gowin nie może znieść napływu Arabów do Europy, więc głosi, że jeśli już, to należy przyjmować wyłącznie arabskich katolików. Dla niego wyznawcy islamu są ludźmi podlejszej rasy, a każdy nienarodzony Arab potencjalnym terrorystą”.

Potem cyngiel senior Kutz gładko przechodzi na najohydniejsze sługi szatana, czyli „Polaków-katolików”:

Dawniej Żydzi byli roznosicielami wszy i innego robactwa, a ich elita finansowa kręciła światem. Żydzi stali się „robactwem” chrześcijańskiej cywilizacji i w końcu wymyślono dla nich krematoria. Teraz Arabowie wymyślili terroryzm w skali globalnej i chcą zniszczyć naszą chrześcijańską cywilizację.

Kutz oczywiście bredzi, ale nie jest to wcale bredzenie mimowolne. Złem tego świata mają być chrześcijanie, dybiący na miłujących pokój ludzi innych wyznań, szczególnie muzułmanów. Czytelnik ma już sam się domyślić, że wyrzynanie chrześcijan, co dzieje się na masową skalę, jest karą za ich wredotę i paskudny stosunek do muzułmanów, miłujących przecież pokój i innowierców. Obcinają wprawdzie oni widowiskowo chrześcijanom głowy, ale muszą mieć jakiś powód. Bo zasadniczo to są sami dobrzy ludzie. Natomiast chrześcijanie, a już szczególnie Polacy-katolicy, to najgorsza zaraza. Zdaniem cyngla seniora Kutza, to oni odpowiadają za „polską ksenofobię”, która jest „skuteczna jak kwas solny”. Mamy więc prosty, manichejski podział: Polak-katolik-samo-zło kontra dobry muzułmanin, potencjalna i realna ofiara tego pierwszego.

Gdyby różne samozwańcze autorytety tak się nie nadymały, tylko chciały czegoś się dowiedzieć, przekonałyby się, że świat jest prosty tylko w ich listach otwartych i w bredzeniu takich ludzi jak cyngiel senior Kutz. A jak jest naprawdę, dowodzą liczne opracowania o imigrantach, przede wszystkim muzułmańskich, o ich asymilowaniu się w różnych państwach. Nadęci mogliby na przykład zajrzeć do niedawnego artykułu w kanadyjskim „The Globe And Mail”. Dowiedzieliby się wtedy, jak to jest z imigrantami w Szwecji, uznawanej za absolutny wzór polityki imigracyjnej, prymusa nad prymusami. Imigranci stanowią w Szwecji już 16 proc. społeczeństwa. W ogromnej większości są to przybysze z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Poza pomocą mieszkaniową, opieką medyczną i opieką nad dziećmi, każdy zarejestrowany „uchodźca” dostaje co najmniej 2700 zł (w przeliczeniu) miesięcznie. Szwecja wydaje obecnie około 15 mld zł rocznie (w przeliczeniu) tylko na zagospodarowanie nowych imigrantów. Aż 58 proc. wszystkich świadczeń socjalnych państwa trafia do imigrantów. cd na następnej stronie

« poprzednia strona
123
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych