Kopacz nie potrafi dotrzymać najprostszych obietnic. Zapowiedziała powrót na stanowisko zawieszonego lekarza i… nic się nie zmieniło

Fot. TVN24
Fot. TVN24

„Zawieszony ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego z wrocławskiego szpitala wraca na stanowisko” - poinformowała 28 lipca premier Ewa Kopacz. Jak się jednak okazuje nie potrafi ona spełnić nawet tak prostej obietnicy. Dr n. med. Janusz Malinowski wciąż nie wrócił na pełnione stanowisko.

Lekarz został w ten sposób ukarany za stwierdzenie, na spotkaniu z ministrem zdrowia, że we wrocławskim szpitalu „kobiety rodzą w skandalicznych warunkach”.

Nic się nie wyjaśniło. Dalej jest tak jak było

— mówi w rozmowie z TVN24.pl dr n. med. Janusz Malinowski, zawieszony ordynator oddziału położniczo-ginekologicznego Wojewódzkiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

I mimo, że 28 lipca, po spotkaniu z dyrekcją placówki, premier Ewa Kopacz stwierdziła krótko „będzie pracował”, a minister zdrowia potwierdził, że chodzi o pracę na stanowisku ordynatora, nie ma żadnych efektów.

Jak się okazuje lekarz ma teraz przedstawić szefostwu szpitala program restrukturyzacji i naprawy oddziału. Zawieszony ordynator chce zatrudnić pięciu rezydentów i dwóch lekarzy specjalistów.

Sprawa oburzyła nie tylko pacjentki, które potwierdziły trudne warunki w szpitalu i mieszkańców Wrocławia, ale także Izbę Lekarską.

Nieoficjalnie przyglądamy się sprawie. Możemy powołać mediatora do jej rozwiązania, ale na razie ani dyrektor Witkiewicz ani ordynator Malinowski nie wystąpili o to

— informuje Paweł Wróblewski, pełniący obowiązki prezesa Dolnośląskiej Izby Lekarskiej.

Sprawa dziwi tym bardziej, że ordynator został zawieszony za przedstawienie ministrowi Marianowi Zembali rzetelnej informacji na temat trudności z jakimi spotyka się jego oddział.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zembala chciał uciszyć niepokornego lekarza – nie udało się! Zawieszony ordynator: „Oficjele chwalą się naszymi osiągnięciami, naszą krwawicą, a nie robią nic, żeby nam pomóc”

W moim szpitalu, który cieszy się największą popularności, w jednym pokoju bez łazienki, leżą trzy kobiety po porodzie. Nikt o tym nie mówi

— denerwował się Malinowski. Po tych uwagach lekarz został zawieszony w pełnieniu swoich funkcji szefa oddziału położniczo-ginekologicznego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prof. Chazan o ordynatorze z Wrocławia: „Premier niczym satrapa decyduje o losie lekarzy. To nie wygląda dobrze, to jak za PRL”. NASZ WYWIAD

mmil/TVN24

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.