Sikorski wypłakuje się Lisowi i wietrzy spisek: „Mamy w Polsce pełzający zamach stanu”

fot. youtube.com/radeksikorski.pl
fot. youtube.com/radeksikorski.pl

Radosław Sikorski, któremu Ewa Kopacz odebrała laskę marszałkowską i prawdopodobnie wyruszy za pracą do USA, udzielił wywiadu Tomaszowi Lisowi. Czy w ten sposób żegna się z polską polityką?

Mamy w Polsce pełzający zamach stanu

— taką radykalną diagnozę stawia Sikorski w Newsweeku.

Jak łatwo się domyślić, wysadzony z siodła przez własnych kolegów niedawny marszałek Sejmu, a wcześniej szef MSZ, widzi zapewne samego siebie jako ofiarę brutalnego zamachu.

Minister w tym wywiadzie nie mówi o swoim żalu, nie prosi o litość, nie łasi się, nie skamla, ale stawia bardzo ostrą diagnozę tego, jak wyglądają polskie media, jak wygląda polskie życie publiczne i polska polityka

— zapewnia Lis.

Zdaje się, że jest zupełnie odwrotnie, skoro Sikorski opowiada o „bzdecie”, który staje się wielką aferą i rozdziera szaty nad swym losem.

Sikorski zadaje kluczowe pytanie czy cena za udział w życiu publicznym nie jest zbyt wysoka, w sytuacji, gdy pod obcasy brany jest każdy - tym mocniej i szybciej, im bardziej kontrastuje z otoczeniem, im jest lepszy

— relacjonuje naczelny „Newsweeka”.

Czyżby chodziło o to, że Sikorski wpadł pod damskie obcasy Ewy Kopacz, bo za bardzo na  jej tle „kontrastował”?

CZYTAJ WIĘCEJ: „Chciał dorżnąć watahę, a zdeptała go stonoga”. Internauci podsumowują karierę Sikorskiego. ZOBACZ MEMY

Sikorski emigruje do USA?! Ponoć ma już posadę za co najmniej 100 tys. dolarów rocznie. Żona załatwiła?

JUB/newsweek.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.