Nie powiedziałem, że nie będę pokazywał programu. Ja mówię precyzyjnie - ja nie mam programu!
— mówił Paweł Kukiz podczas konferencji prasowej po konwencji swojego Ruchu w Lubinie.
Muzyk, który zdobył w wyborach prezydenckich 20% głosów, oznajmił, że zaprosi na swoje listy wyborcze Korwin-Mikkego, Brauna, Ogórek, Wilka i Tanajno. Wyraził przy tym ostry sprzeciw wobec zachowania Przemysława Wiplera, który - jego zdaniem - zdradził kulisy rozmów koalicyjnych, a nie miał do tego prawa.
Pytany przez red. Marcina Wikło, dziennikarza tygodnika „wSieci” o doprecyzowanie „strategii”, o której wspominał podczas konwencji wyborczej, Kukiz odpowiadał:
Nie mam zamiaru mówić szeroko o strategii – mogę powiedzieć, że jeszcze 3 tygodnie będę pracował się: to pan Gwiazdowski, pan Kolorz, pan Florek – prezes Fakto, pan Jakubiak, pan Olewnik, biznesmeni i przedsiębiorcy. Trzeba stworzyć grupy eksperckie i osiągnąć porozumienie między różnymi grupami społecznymi
— ocenił.
Jako dobry przykład podawał spotkanie Kolorz-Gwiazdowski.
Zaaranżowałem takie doświadczalne spotkanie u pana Dominika Kolorza, szefa śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”, gdzie rozmawiał o podatkach z Robertem Gwiazdowskim z Centrum im. Adama Smitha i po trzech godzinach rozmów obaj panowie zgadzali się w 70%. Zgadzali się przede wszystkim, że Polska jest ubezwłasnowolniona. Dzisiaj podstawowym problemem jest problem relacji obywatele-władza
— podkreślił.
Kukiz zapowiedział też kampanię informacyjną ws. udziału w referendum. Muzyk zadeklarował, że pojedzie między innymi nad morze, by przekonywać odpoczywających tam Polaków.
Jak dodawał, będzie chciał „przeciągnąć jak najdłużej” moment zaprezentowania twarzy swojego ruchu - tak ws. referendum, jak i nazwisk na listy wyborcze. Kukiz zadeklarował jednak, że przynajmniej część środowiska przedstawi do końca lipca.
Dopytywany o potencjalne koalicje po wyborach, Kukiz stwierdził, że „to zależy”.
Na pewno będzie rozważana koalicja z tą partią, która chce zmienić konstytucję. I która spowoduje, że decyzja będzie podejmowana w Polsce, a nie Brukseli. (…) Jeżeli koalicjant nie będzie chciał się zgodzić na 460 mandatów, to nie wejdzie do koalicji. A jeżeli koalicjant będzie kochany, dobry i mądry, to zgodzi się na 460 mandatów i system prezydencki. Wtedy będzie wszyscy piękni, mądrzy i bogaci
— zaznaczył.
lw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/257472-kukiz-na-konferencji-zaprosze-na-swoje-listy-wyborcze-korwina-ogorek-tanajno-wilka-brauna-program-nie-mam-programu