Andrzej Duda na każdym kroku udowadnia, że jego inicjatywy z kampanii nie były wyborczymi sztuczkami. Biuro Dudapomocy, utworzone w Warszawie przy ul. Pięknej 24, nadal działa. Potrzebujących jest tak wielu, że ustawiają się w kolejki.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jak będzie wyglądać Dudapomoc w Kancelarii Prezydenta? „Chodzi o interwencję w sytuacji, gdy ktoś doświadcza niesprawiedliwości”

Żeby skorzystać z pomocy prawnej, którą nadzoruje europoseł Janusz Wojciechowski, trzeba zgłosić się osobiście, zapisać na liście i wziąć numerek.

Mamy tu straszne oblężenie. Liczba ludzi, którzy zgłosili się po pomoc, dochodzi do 1000. Pracujemy kilkuosobowym zespołem. W tej chwili działają głównie pracownicy mojego biura poselskiego

— relacjonuje w „Fakcie” Wojciechowski.

Po zaprzysiężeniu Andrzeja Dudy, biuro ma przenieść się do Kancelarii Prezydenta. Wojciechowski podkreśla, że ludzie potrzebują nadzwyczajnej pomocy prawnej, bo polskie prawo jest rygorystyczne.

Za mało jest możliwości interweniowania na przykład w przypadku prawomocnych wyroków

— ocenia europoseł.

Dlatego współpracownicy prezydenta elekta proponują, by krzywdzące wyroki mógł uchylać m.in. minister sprawiedliwości.

Będziemy próbowali wprowadzić instytucję apelacji nadzwyczajnej. Żeby niektóre organy – jak na przykład minister sprawiedliwości – miały prawo zaskarżania [prawomocnych wyroków]. Bo dziś ludzie przychodzą najczęściej ze sprawami, gdzie cała droga prawna zawiodła

— mówi w „Fakcie” Wojciechowski.

CZYTAJ TEŻ: Wojciechowski: „Rusza Duda-pomoc, bo ludzie nie mają dostępu do sprawiedliwości”. NASZ WYWIAD

Andrzej Duda rusza z prezydenckim Biurem Porad Prawnych. „Duda-pomoc będzie dla każdego. Każda sprawa każdego Polaka jest ważna”

JKUB/”Fakt”