Zaraz po wygranych wyborach powołam w Kancelarii Prezydenta biuro pomocy prawnej. Poprosiłem pana posła Wojciechowskiego, by sprawował pieczę nad tym biurem
— zadeklarował Andrzej Duda podczas konferencji prasowej w siedzibie Prawa i Sprawiedliwości.
Kandydat PiS na urząd prezydenta - w towarzystwie Janusza Wojciechowskiego - obiecał wsłuchiwanie się w głos zwykłych ludzi również po wygranych wyborach.
W czasie moich spotkań, które odbyłem w ponad 240 miastach w całej Polsce, gdzie ludziom dzisiaj trudno się żyje, rozmawiałem o bieżących problemach. I słyszałem wiele razy, że państwo jest opresyjne, że niszczy obywateli. Że ludzie czują się jak przedmioty przesuwane z kąta w kąt, że miesiącami nie otrzymują odpowiedzi. Takich problemów jest w Polsce ogromnie dużo.
— zaznaczył.
Duda tłumaczył też, dlaczego zdecydował się na ofertę wobec Wojciechowskiego.
Jest znany powszechnie w całej Polsce jako ktoś, kto mocno interweniuje w sprawach indywidualnych. Janusz jest znany chyba wszystkim Polakom z występów ze „Sprawy dla Reportera”, w europarlamencie koleżanki i koledzy z uśmiechem patrzą, gdy w Brukseli wynosi setki teczek i akt pełne problemów indywidualnych osób, którymi się zajmuje
— mówił polityk.
**Wcześniej szefowa jego sztabu - Beata Szydło - mówiła o tym, jak duże różnice widać w podejściu obu kandydatów na prezydenta do zwykłych ludzi.
Mamy wrażenie, że sztab naszego konkurenta i on sam zaczęli w panice obiecywać wszystko, co Polacy chcieliby usłyszeć, by zyskiwać kolejne głosy. Czy jest wiarygodny człowiek, który jednego tygodnia mówi, że nie trzeba zmieniać konstytucji, a ci, którzy chcą to „polityczni frustraci”, a po koszmarze wyborczym chce ją zmieniać? (…) Czy gdyby tak doskonały wynik uzyskał Palikot, to Komorowski biegałby od urzędu do urzędu i zdejmował krzyże ze ściany?
— zastanawiała się wiceprezes PiS.
Szydło przekonywała przy tym, że „dzisiaj za Andrzejem Dudą stoją Polacy”, a świadczą o tym również kolejne podróże Dudabusem.
Jeździmy, by słuchać Polaków i słyszeć co oni mówią. (…) Rozmawiamy z przedsiębiorcami, emeryturami, młodymi ludźmi. Jesteśmy wszędzie tam, gdzie są zwykli Polacy. Nie dzielimy Polaków na celebrytów i zwykłych Polaków - każdy głos jest dla nas ważny. Idea Duda-pomocy to wyciągnięcie ręki do tych, którzy są pozostawieni przez państwo sami sobie. Którzy dziś mówią, że państwo zostawiło ich ze swoimi bolączkami. A co robi Bronisław Komorowski? Jakie ma podejście do Polaków?
— pytała.
Sztab Dudy wykorzystał też wpadki Komorowskiego z wtorkowego spaceru po Warszawie. Na migawkach widzieliśmy między innymi, jak prezydent w kuriozalny sposób odpowiada młodemu chłopakowi.
Duda-pomoc będzie dla każdego. Każda sprawa każdego Polaka jest ważna dla Andrzeja Dudy
— zapewniła.
Kilka zdań dodał też Janusz Wojciechowski - przypominał interwencję Andrzeja Dudę w sprawie państwa Bajkowskich.
To jest niesłychanie istotne. Potrzebujemy na urzędzie prezydenta człowieka wrażliwego na ludzką krzywdę, który tę wrażliwość przeniesie do innych urzędów
— ocenił europoseł PiS.
Zadeklarował przy tym, że już w najbliższych dniach - w biurze przy ul. Pięknej 24 w Warszawie - Polacy będą mogli zgłaszać swoje problemy.
Deklaruję otwarte drzwi pałacu prezydenckiego dla ludzi potrzebujących pomocy prawnej
— dodawał Duda.
maf
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/244322-andrzej-duda-rusza-z-prezydenckim-biurem-porad-prawnych-duda-pomoc-bedzie-dla-kazdego-kazda-sprawa-kazdego-polaka-jest-wazna