Wyszkowski o wyroku ws. Nowaka: To działanie według realiów III RP. Bogaci, bezkarni złodzieje u władzy. NASZ WYWIAD

Fot. PAP/Radek Pietruszka;PAP/Jacek Turczyk
Fot. PAP/Radek Pietruszka;PAP/Jacek Turczyk

Sądownictwo jest sferą zabetonowaną i bez potrząśnięcia tym systemem niewiele się zrobi. Póki u władzy są tacy ludzie, jak Kopacz nic się nie zmieni

— mówi portalowi wPolityce.pl Krzysztof Wyszkowski, komentując wyrok ws. Sławomira Nowaka.

wPolityce.pl: Zaskoczenie i oburzenie wywołał wyrok sądu ws. Sławomira Nowaka. Były minister został skazany w związku z zatajeniem drogiego zegarka w oświadczeniu majątkowym. W apelacji okazało się, że polityk popełnił przestępstwo, ale sprawa została umorzona na okres próbny. Jak to rozumieć?

Krzysztof Wyszkowski: To należy rozumieć jako działanie według realiów III RP. Bogaci, bezkarni złodzieje u władzy. Sawicka okazuje się niewinna, nie wzięła łapówki. Natomiast ci, którzy korupcję ścigali, walczyli z nią, są wysyłani do więzienia. Jakiś biedak za kradzież batonika może iść siedzieć, ale minister już nie. Minister, który nota bene za miliardy kupił Pendolino od firmy znanej na całym świecie z gigantycznych łapówek, jest niewinny.

Formacja rządząca właśnie przegrała wybory przez, jak wielu wskazuje, lekceważenie obywateli i podstawowych zasad społecznych. Widząc wyrok na Nowaka można zapytać, czy ta władza umie inaczej?

To jest zupełnie inna historia. Polskie sądownictwo to jest poważny problem. Sądzę, że szybciej uda się zreformować i uzdrowić polską prokuraturę niż sądownictwo. Ono przeszło suchą nogą z podległości politycznej pod SB do III RP. Publikowałem ostatnio informacje o tym, jak aktywny do dziś sędzia Tobiasz zaznaczał, że w PRLu nie zapadały wyroki bez przyzwolenia politycznego władz. W Polsce niewiele się zmieniło w tej sprawie. Sądy są domeną układu postkomunistycznego. I korzystają z niezawisłości. Nadal obowiązuje zasada sędziego Milewskiego, że premier jest zwierzchnikiem. Póki u władzy są tacy ludzie, jak Kopacz, która ochrania „Sławka”, która mówi, że „Sławek” po wyroku ma otwartą drogę do polityki, nic się nie zmieni.

Sygnał do zmian w sądach musi iść z góry?

Sądownictwo jest sferą zabetonowaną i bez potrząśnięcia tym systemem niewiele się zrobi. To będzie nadal układ feudalny, w którym możnowładcy mogą na oczach społeczeństwa, publicznie dokonywać przestępstw i być bezkarnymi. Ściga się jedynie biedaków.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

CZYTAJ TAKŻE: Sławomir Nowak, choć nie uniewinniony, czuje się czysty. “Mam poczucie satysfakcji”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.