Minorowe nastroje w obozie Platformy. Przybity Grupiński: „Fala potrzeby zmiany utrzymuje się wysoko”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. PAP/Paweł Supernak
fot. PAP/Paweł Supernak

W wyjątkowo smętnym nastroju szef klubu parlamentarnego PO, Rafał Grupiński, skomentował wstępne wyniki wyborów prezydenckich. Zapowiedział zmiany w sztabie Bronisława Komorowskiego i rytualnie postraszył PiS-em.

Bez wątpienia wczorajszy wieczór był wieczorem, kiedy zobaczyliśmy, że wyborcy w znacznym stopniu nie podzielają przekonania, że 5 lat rządów Bronisława Komorowskiego jako prezydenta były latami, dla których warto powiedzieć „tak” i warto, aby następne 5 lat wyglądało równie spokojnie i równie mądrze

— mówił Grupiński w radiowej „Trójce”.

Przede wszystkim wynikało to z potrzeby zmiany

— przyznał szef klubu parlamentarnego PO.

Nawiązując do wystąpienia urzędującego prezydenta podczas wieczoru wyborczego, stwierdził, że Platforma musi wyciągnąć wnioski z wyniku i w ciągu najbliższych dwóch tygodni postarać się o to, by poparcie wróciło do Komorowskiego.

Patrząc na frekwencję między wschodnią częścią Rzeczpospolitej a zachodnią, widać wyraźnie, że ta część Polski, która wspiera Bronisława Komorowskiego, mniej frekwencyjnie dopisała. I to też jest jeden z elementów, nad którymi na pewno musimy popracować

— zapowiedział.

Odniósł się też do uwagi, że podczas wieczoru wyborczego Andrzej Duda wygłosił spontaniczne przemówienie, a Komorowski czytał z kartki, a więc ludzie z jednej strony zobaczyli świeżość, a z drugiej kartkę.

Ludzie zobaczyli przede wszystkim wynik. I ten wynik jest rozstrzygający, jeśli chodzi o nastroje w obozie wspierającym Bronisława Komorowskiego. Musimy się dzisiaj zmobilizować, żeby wygrać za dwa tygodnie, bo nie można oddać Polski w ręce pana Dudy, bo to jest oddanie Polski w ręce Macierewicza i Kaczyńskiego

— Grupiński rytualnie postraszył PiS-em.

Zapowiedział zmiany w sztabie Komorowskiego.

Na pewno trwa burza mózgów jak przeformułować sposoby działania, tak żeby realnie wesprzeć pana prezydenta przez te dwa tygodnie i wybrać nowe techniki działania. Na pewno trzeba zmienić sposób działania

— mówił Grupiński.

Komentując gwałtowny spadek notowań Komorowskiego, uznał, iż jest to przede wszystkim wynikiem „fali potrzeby zmiany”, która była widoczna już podczas ostatnich wyborów samorządowych.

I to jest podstawowy wniosek jaki płynie z tej kampanii – mianowicie wynik Pawła Kukiza. Fala potrzeby zmiany, która spowodowała jesienią, że prawie wszyscy prezydenci miast, nawet najbardziej znani i lubiani musieli walczy w drugich turach o swoje przywództwo choćby w największych miastach Polski. Ta fala potrzeby zmiany cały czas utrzymuje się wysoko

— podkreślił.

Nic dziwnego, że Grupiński wygląda na przybitego wstępnymi wynikami wyborów parlamentarnych, bo wiele wskazuje na to, że fala potrzeby zmiany może zatopić Komorowskiego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ten kamień uruchomi lawinę: finałowe zwycięstwo Dudy na wyciągnięcie ręki! A jesienią Platforma odsunięta od władzy…

Mordor III RP zatrząsł się w posadach. To faktycznie będą dwa tygodnie, które zatelepią polską polityką

JUB/radiowa Trójka

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych