Dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau nie uważa, by temat (nie)zaproszenia rodziny Rotmistrza Pileckiego na obchody 70. rocznicy wyzwolenia obozu był powodem do przeprosin czy choćby odniesienia się.

Piotr Cywiński na antenie tvn24 podsumował tegoroczny obchody - ale miejsce na podjęcie tego tematu po prostu się nie znalazło. Znalazło się za to wyjaśnienie incydentu ws. zamknięcia przedstawicieli włoskich wspólnot żydowskich na terenie obozu:

Kręcili materiały filmowe, byli umówieni z wartownikiem, że ich wypuści przez furtkę w ogrodzeniu o 23:30. Oni pojawili się ok. 23:00. Z niejasnych powodów wtargnęli do budynku wejścia, który jest obok – włączyły się czujniki alarmowe, interweniowała straż…

— mówił Cywiński.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skandaliczny incydent w Auschwitz. Przywódca rzymskiej wspólnoty żydowskiej… zamknięty na terenie obozu

Mieli wyjść furtką w płocie, ale 20 minut wcześniej dokonali włamania do budynku

— podsumował całą sprawę.

Mówiąc o oficjalnych uroczystościach Cywiński podkreślał specyfikę tych obchodów - zdaniem dyrektora muzeum to ostatnia „okrągła” rocznica z tak dużym udziałem byłych więźniów obozu.

To był niesamowity dzień. Trzeba mieć świadomość, że 250 telewizji to transmitowało, obejrzało to pół miliarda ludzi. (…) Widzimy wszyscy, co się dzieje w świecie – widzimy różne ogniska zapalne, różni ludzie zorganizowani wokół ognisk nienawiści. To ostatnia rocznica okrągła obchodzona z dużą liczbą ocalałych więźniów. Sensem tej pamięci nie jest odwracanie się w kierunku przeszłości, ale spojrzenie w przyszłość

— ocenił.

Nie sposób być świadomym obywatelem, jeśli nie poznało się tego miejsca

— zakończył.

CZYTAJ WIĘCEJ: PÓŁ PORCJI MAZURKA: Dyrektor muzeum w Oświęcimiu powinien podać się do dymisji!

CZYTAJ TAKŻE: Łukasz Warzecha: Kpiny pana Cywińskiego ws. niezaproszenia rodziny Rotmistrza. Arogancja, głupota czy zła wola? Efekt powinien być prosty - dymisja dyrektora

wwr, tvn24