Wojciech Sumliński, dziennikarz, który zadał Bronisławowi Komorowskiemu ponad 150 pytań podczas przesłuchania w Pałacu Prezydenckim powiedział w Radiu Wnet, że „pan prezydent po prostu kłamał”.
Złożę zawiadomienie do prokuratury, że prezydent składał fałszywe zeznania i to pod przysięgą
— mówił Sumliński w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim. Wyjaśniał także prezydenckie „zaniki pamięci”.
Już 10 kwietnia (2010 r., tuż po katastrofie smoleńskiej - przyp. red.) Komorowski buszował po biurach i czytał aneks do raportu WSI. Dlatego nie chce podać daty, bo to byłaby dla niego kompromitacja
— mówił Wojciech Sumliński. Prezydent zeznawał jako świadek w procesie Sumlińskiego i byłego oficera WSI płk. Aleksandra L., oskarżonych o płatną protekcję przy weryfikacji Wojskowych Służb Informacyjnych.
CZYTAJ TAKŻE: Przesłuchanie Bronisława Komorowskiego. Krok po kroku. „Nie pamiętam. Nie wiem. To insynuacje”
Ja po tym przesłuchaniu boję się o zdrowie pana prezydenta, bo mieć takie zaniki pamięci, to jest już oznaka jakiejś jednostki chorobowej
— mówił Sumliński.
Podstawowym kłamstwem była cała konstrukcja głównej linii obrony prezydenta, który twierdził, że przepisy zezwalały mu na zapoznanie się z tym aneksem, a takiego prawa nie posiadał. Według pana prezydenta tajemnicą jest nawet data kiedy otrzymał aneks. Dlaczego prezydent nie chce powiedzieć kiedy zapoznał się z aneksem do raportu? Ponieważ jak wiem od byłych pracowników kancelarii prezydenta, już 10 kwietnia buszował po biurach i czytał aneks. Dlatego nie chce podać daty bo to byłaby dla niego kompromitacja
— oskarżał w Radiu Wnet Wojciech Sumliński.
AUDYCJI POSŁUCHAJ TUTAJ
źródło: radiownet.pl/Wuj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/226617-sumlinski-komorowski-buszowal-po-palacu-prezydenckim-juz-10-kwietnia-wtedy-czytal-aneks-do-raportu-wsi