W sobotę po południu odbyła się w Warszawie konwencja PO, na której Donald Tusk pożegnał się z Platformą i przekazał władzę w partii premier Ewie Kopacz. Tusk, który 1 grudnia obejmie stanowisko szefa Rady Europejskiej, otrzymał tytuł honorowego przewodniczącego.

CZYTAJ WIĘCEJ: Ewa Kopacz ze łzami w oczach żegna Tuska i zapowiada: „Jesteśmy i będziemy szeroką formacją umiaru i rozsądku.” PRZECZYTAJ PRZEMÓWIENIE

CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk na odchodne powala skromnością: „Takie było moje marzenie, żeby zejść ze sceny niepokonanym”

My zwróciliśmy jednak uwagę na dość nietypowych gości - jak na partyjną konwencję - którzy zasiedli w pierwszych rzędach, tuż obok liderów Platformy. Konwencję PO zaszczycili swoją obecnością między innymi Andrzej Grabowski, Daniel Olbrychski, Krystyna Prońko czy… Janina Paradowska, która - oficjalnie jako dziennikarka - pozowała do uroczych zdjęć z politykami Platformy.

Popularny „Ferdek Kiepski” (z raną na czole) miał nawet przemówienie podczas konwencji.

Popieram tych, którzy nie rzucają kamieniami, bo potrafią powiedzieć, że nie są bez winy, tych, którym bliska jest puenta „nobody is perfect”… (…) Będę głosował na tych, którzy mają w sercu miłość i nie są jako ten „cymbał brzmiący”…

— mówił Grabowski.

Następnie aktor wręczył prezent przyszłemu przewodniczącemu Rady Europejskiej. Tusk otrzymał tekst „Dezyderaty”.

Naród z partią, partia z narodem… Grunt, że niektórzy aktorzy i ludzie „kultury’ potrafią się odnaleźć. Na pewno zostanie to zapamiętane.

svl