To, jak Czesław Kiszczak zachowuje się wobec sądu, można nazwać zabawą w kotka i myszkę. Ze zdjęć publikowanych od czasu do czasu w prasie kolorowej wynika, że komunistyczny aparatczyk jest w doskonałej formie. Ale kiedy dostanie wezwanie na rozprawę, nagle opuszczają go siły.
Były szef komunistycznej bezpieki korzysta z uroków życia na emeryturze. Kiedy hasał ze swoim psem na Mazurach, nie sprawiał wrażenia, że jest na granicy życia i śmierci.
Kiszczak pobrykał z pieskiem. No to teraz hop do sądu! IPN chce ponownego przebadania generała
W świetnej formie zaprezentował się również podczas pogrzebu Jaruzelskiego, gdy przechadzał się po Powązkach i witał ze starymi kompanami.
Kiszczak, który ma być sądzony za komunistyczne zbrodnie, w poprzednim tygodniu powinien był stawić się na badania w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. I - co było do przewidzenia - nie zrobił tego.
Czesław Kiszczak i jego żona poinformowali nas, że generał nie jest w stanie przyjechać do szpitala ze względu na zły stan zdrowia. Nadal więc nie mamy opinii lekarskiej w jego sprawie
— poinformowała „Super Express” rzecznik sądu apelacyjnego Barbara Trębska.
Żona Kiszczaka twierdzi, że jej mąż nie może zeznawać.
Mój mąż nie mówi, stracił głos i jest z nim coraz gorzej
— upiera się Maria Kiszczak w rozmowie z „SE”.
On nic nie powie. Nie rozmawia. Nie wychodzi z domu. Nic do niego nie dociera. Mamy kontakt z kardiologiem, ale muszę powiedzieć, że z moim mężem nie jest dobrze. Nie jest w stanie dojechać na badania
— dodaje.
Jak widać, Kiszczak ani myśli rezygnować ze swojej strategii udawania ciężko chorego człowieka. Jak długo będzie jeszcze kpił z wymiaru sprawiedliwości?
bzm/se.pl
Czytaj także: Czesław Kiszczak odmówił stawienia się na badania lekarskie. Pretekstem znów „zły stan zdrowia”
——————————————————————————————
Polecamy wSklepiku.pl książkę Witolda Gadowskiego „Wieża komunistów”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/219670-stracil-glos-bo-musi-zeznawac-kiszczak-nadal-kpi-z-wymiaru-sprawiedliwosci