Sawicki się tłumaczy: „Frajer” nie jest obraźliwy. Kaczyński: to język kryminalistów

Fot. PAP/Jacek Turczyk/wPolityce.pl
Fot. PAP/Jacek Turczyk/wPolityce.pl

Minister rolnictwa Marek Sawicki nie ma sobie nic do zarzucenia w sprawie skandalicznej wypowiedzi, w której obrażał polskich rolników. Polityk PSL nazywał ich frajerami i mówił, że nie traktuje ich poważnie.

CZYTAJ TAKŻE: On naprawdę to powiedział! Sawicki do poszkodowanych rolników: „Jesteście frajerami! Szanuję biznesmenów, a nie frajerów!”

Dziś odniósł się do tej sprawy.

Jeśli rolnicy poczuli się urażeni, to jest mi przykro i przepraszam, ale słowo nie jest obraźliwe. To jest gorąca wypowiedź

-– tłumaczy się nieporadnie Sawicki w TVP Info.

Szukałem tylko sposobu, żeby obudzić rolników, żeby dalej nie psuli swojego rynku. Żeby nie oddawali jabłek po 10 groszy, jeśli mają ofertę wycofania produktów z rynku za 27 groszy. Chodziło mi o to, żeby rolnicy nie podcinali gałęzi, na której siedzą

-– ciągnął Sawicki.

Minister przyznał, że nie rozmawiał o sprawie z premier Ewą Kopacz, ale szefowa rządu „wie, ile czasu i energii on poświęca, aby rozładować trudną sytuację”.

Zupełnie inaczej całą sprawę ocenia Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem wypowiedź Sawickiego to przykład języka kryminalistów.

Tu chodzi o obrażenie wielkiej grupy społecznej i pośrednie usprawiedliwianie własnej nieudolności, ale także o ekspansję języka kryminalistów w życiu publicznym

-– powiedział Jarosław Kaczyński.

Dodał, że gdyby on był premierem minister Sawicki zostałby zdymisjonowany.

Co zrobi premier Kopacz, nie wiem

–- zaznaczył Kaczyński.

Jednak po jego słowach sytuacja zdaje się być oczywista. Skoro prezes PiS mówi, że minister Sawicki powinien odejść, ma on pewne miejsce w rządzie…

wrp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych