Francja chce zarobić na dozbrojeniu Rosji i dlatego ryzykuje, że straci znacznie więcej. Wielomiliardowy kontrakt na modernizację polskiej armii zapewne przejdzie jej koło nosa.
Kontekst mistrali nie pomaga pozytywnym decyzjom
— ujawnia minister Siemoniak.
Gra toczy się o wielką stawkę: najpierw kontrakt na system obrony rakietowej, a potem śmigłowce wielozadaniowe i okręty podwodne. Jeśli chodzi o ten pierwszy kontrakt, największy, to sprawa jest na ostatniej prostej. Zostało już tylko dwóch oferentów — koncern francuski i amerykański. Technicznie oferty są porównywalne, więc zadecydują kryteria polityczne.
Wszystko wskazuje na to, że szanse Francuzów zdecydowanie zmalały. Wynika to z wywiadu, jaki dzisiejszej „Rz” udzielił wicepremier i minister MON-u Tomasz Siemoniak. Formułuje tak jasne i mocne tezy, że podchwyciły je światowe agencje prasowe.
Siemoniak nie ukrywa, że na polskiej decyzji w kwestii rozstrzygnięcia przetargu zaważyć może kwestia dostawy przez Francję Rosjanom okrętów desantowych typu mistral. Co prawda Francuzi niedawno oficjalnie ogłosili zawieszenie dostawy, jednak rosyjscy marynarze ćwiczą już na pokładzie jednego z okrętów.
Sprzedaż Rosji mistrali i prawdopodobnie też technologii, która umożliwia ich produkcję, od początku budziła zastrzeżenia innych państw NATO i USA.
Motywy Francuzów są oczywiste —chcą zarobić na transakcji 1, 2 mld euro, które stanowiłyby potężny zastrzyk finansowy dla stoczni w Saint—Nazarre. Nie mają żadnych skrupułów, inne względy i sytuacja międzynarodowa się nie liczą.
Sprawa najwyraźniej budzi duże emocje, skoro minister Siemoniak w wywiadzie dla „Rz ” nie darował Francji aluzji historycznych.
Wydaje mi się, że mamy w pamięci rok 1939 i ówczesną jakość sojuszy, które były mocne politycznie ale wojskowo okazały się mało skuteczne w najważniejszym momencie
-— przypomina Siemoniak.
Wiele wskazuje więc na to, że Francuzi dążąc za wszelką cenę do finalizacji kontraktu z Rosją zachowali się krótkowzrocznie. Nie chcieli zrozumieć argumentów politycznych czy moralnych, ale z pewnością zrozumieją finansowe.
Każdy z polskich kontraktów ma wartość kilkakrotnie wyższą niż rosyjski. Jeśli Francja je straci, zaboli ją to znacznie bardziej niż wszelkie, oględnie zresztą wyrażane, słowa niezadowolenia ze strony innych państw NATO.
————————————————————————————————————-
Zachęcamy Państwa do kupienia najnowszego numeru tygodnika „wSieci” w wersji elektronicznej.
E - wydanie to wygodna forma czytania bez wychodzenia z domu, na monitorze własnego komputera. Dostępne są zarówno wydania aktualne jak i archiwalne.
Wejdź na: http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html i wybierz jedną z trzech wygodnych opcji zakupu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/215965-francuzi-nie-zmodernizuja-polskiej-armii-argumenty-finansowe-bardzo-ich-zabola