Zirytowany Paweł Graś komentuje list rodzin smoleńskich do premiera Holandii: "To było tyle razy wyjaśniane!" Zapewnia także o "godnej" reprezentacji na uroczystościach 1 sierpnia

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. TVN24/wPolityce.pl
fot. TVN24/wPolityce.pl

Dawno nie widziany Paweł Graś pojawił się dziś - gdzieżby indziej - w TVN-ie, gdzie uciął sobie przyjemną pogawędkę z Anitą Werner. Było i o zdrowiu premiera, i o gwizdach na Powązkach - a nawet trochę poważniej - o liście rodzin smoleńskich do premiera Holandii.

CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. List rodzin smoleńskich do premiera Holandii: „Jesteśmy bardzo przygnębieni widząc, że historia się powtarza”

Zdenerwowanych obywateli Graś uspokoił - po zabiegu **premier

trzyma się dobrze, dzielnie, chociaż operacja była dosyć skomplikowana i bolesna, ale mam nadzieję, że szybko będzie odzyskiwał formę.

Dodawał, że przyczyną kontuzji był „męski sport”, któremu oddawał się Donald Tusk.

Graś zapewniał także, że pomimo zwolnienia lekarskiego premiera Polska jest w dobrych rękach

Dziś dzielnie zastępował go Piechociński, jest również pani premier Bieńkowska.

Czujecie się państwo uspokojeni?

Paweł Graś odniósł się także do obecności - a raczej nieobecności premiera - na obchodach 70. rocznicy Powstania Warszawskiego

Na razie nic na to nie wskazuje, (…) ale ta sytuacja trudna i bolesna dla premiera – zobaczymy, jest kilka dni, ale raczej lekarze nie zalecają wysiłku fizycznego przez najbliższe kilka dni. (…) Pan premier co roku na Powązkach był, zdarzają się takie sytuacje życiowe i losowe, gdzie nie można brać udziału we wcześniej zaplanowanych obchodach czy uroczystościach, zobaczymy jak będzie tym razem, na pewno kancelaria premiera będzie godnie reprezentowana.

Ciekawie tu wtrąciła się prowadząca program Anita Werner:

Politycznie tę godzinę W oddajecie tym którzy buczą i gwiżdżą

— dobrze, że nie powiedziała wprost cytując Władysława Bartoszewskiemu: „oddajecie ją bydłu”, po co tak delikatnie?

Te uroczystości są wyjątkowe, (…) myślę że różni członkowie rządu będą przy tych rozlicznych okazjach obecni. (…) Na pewno rocznica powstania będzie obchodzona godnie, także przez tych, którzy dotychczasowe rocznice czcili buczeniem na cmentarzu

— stwierdził natomiast Graś.

Odnosząc się do zapowiadanej na po-wakacjach rekonstrukcji rządu, Paweł Graś wyjaśniał, że na jej termin będą miały czynniki wypływające m. in. z prokuratorskiego śledztwa ws. podsłuchów oraz obsadzanie unijnych stanowisk w Komisji Europejskiej. Zapowiedział, że zmiany w rządzie mogą nastąpić pod koniec sierpnia, ale nie muszą.

Premier nie chce do Brukseli na stanowisko?

— dopytywała Werner o deklaracje Donalda Tuska, że zostaje w kraju, a nie wybiera się do Unii. Jednak może po prostu jego tam nie chcą, a europejskie tournee w wykonaniu szefa rządu, pod pretekstem konfliktu na wschodzie, nie przyniosło spodziewanych rezultatów?

Powinniśmy być dumni z tego, że tak wielu przywódców UE widzi w naszym premierze kandydata – to jest uznanie tylko dla Polski. Bardzo wielu przywódców europejskich dostrzega pozycję Polski i uważa że powinno to być docenione właśnie w ten sposób

słodził Graś. Chyba umknęło mu, że na poniedziałkowej wideokonferencji przywódców europejskich i prezydenta USA zabrakło Donalda Tuska.

CZYTAJ TAKŻE: Obama nie zna kierunkowego do Warszawy, ale „Wyborcza” wciąż wierzy, że Tusk odnowi oblicze Europy. Tej Europy

Graś dał jednak wyraźnie do zrozumienia, że „Polską nadzieją w Europie” pozostaje Radosław Sikorski, który jest kandydatem na europejskiego szefa dyplomacji.

Były rzecznik rządu komentował także wprowadzone dziś na Rosję europejskie sankcje - do tej pory najmocniejsze. Gorliwie zapewniał, że kluczową rolę w ich opracowywaniu pełniła Polska.

Polska bardzo przyczyniła się do wypracowania tej decyzji UE i można ją nazwać przełomem psychologicznym, przynajmniej w głowach niektórych przywódcach. Wpływ na to miało zestrzelenie malezyjskiego samolotu, ale także inne czynniki. Rosja nie wywiązuje się ze swoich deklaracji, wręcz przeciwnie każdego dnia agencje wywiadowcze USA przynoszą informacje, że ta obecność wojskowa na granicy Ukrainy się zwiększa, że wsparcie dla separatystów się zwiększa, w związku z tym UE postanowiła zareagować w dosyć zdecydowany sposób i te sankcje mogą być dla Rosji dosyć bolesne

— tłumaczył. Dodawał także, że możemy czuć się bezpieczni… Dopóki rządzi w Polsce koalicja PO-PSL. Szkoda, że nie precyzował co mogłoby się stać potem. Skoro teraz mamy podobno państwo, które „istnieje tylko teoretycznie”.

Można się było spodziewać, że tak Paweł Graś zareaguje na list rodzin smoleńskich do premiera Holandii.

Nie znajduję podobieństwa między jedną i drugą sytuacją

oj faktycznie, różnic w kwestii podejścia rządu polskiego do katastrofy z 10/04 oraz rządu holenderskiego do zestrzelenia boeinga jest sporo.

To bardzo smutny list, trudny, to co wiąże się z katastrofą smoleńską, to co wiążę się z sytuacją rodzin i co się działo po katastrofie, było tyle razy przez rząd wyjaśniane, każdy z przypadków ekshumacji był osobno wyjaśniany, mówił o tym pan premier, instytucje i to jest wszystko co można na ten temat powiedzieć. Na terytorium Ukrainy mieliśmy do czynienia z zestrzeleniem samolotu pasażerskiego, w stosunku do tego nikt nie miał wątpliwości.

Jednak wątpliwości w kwestii katastrofy smoleńskiej jest wciąż więcej niż ustalonych faktów, szkoda, że nasz rząd tak bardzo boi się je wyjaśnić.

mc

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych