Kolejny "narodowy bohater" zatroskany o Polskę: "Była to raczej troska o państwo, niż coś innego". Belka nie widzi powodów do dymisji

Fot. TVN24/wPolityce.pl
Fot. TVN24/wPolityce.pl

Nie tylko premier Tusk i minister Sienkiewicz czują się niewinni. Marek Belka także nie widzi żadnego powodu, by rozważać rezygnację z kierowania NBP. Jedyne, co ma sobie do zarzucenia, że niewystarczająco elegancko wyraził się o Radzie Polityki Pieniężnej, nazywając ją „pieprzoną”.

Z tego niezbyt ładnego określenia będę się musiał tłumaczyć w środę przed Radą Polityki Pieniężnej

— powiedział prezes NBP na antenie TVN24.

Podkreślił, że jego rozmowa z szefem MSW była rozmową prywatną, która nie powinna zostać przeznaczona do konsumpcji publicznej.

Jest mi przykro, współczuję Sienkiewiczowi. Ja sam muszę się odnaleźć w tej sytuacji

— dodał.

Tłumacząc się z żądania dymisji Jacka Rostowskiego z funkcji ministra finansów, stwierdził:

Omawialiśmy z ministrem Sienkiewiczem sytuacje krytyczne, korektę błędów w polityce finansowej, a najlepiej wykonują ją ministrowie techniczni, a nie polityczni.

Dodał, że ceni Rostowskiego, ale w pewnych sprawach, jeśli chodzi o współpracę, nie było najlepiej.

Pytany, czy nie powinien pójść do prezydenta, na wniosek którego został powołany, Belka powiedział:

Jestem jutro u prezydenta.

Odniósł się także do poniedziałkowych spadków na giełdzie i osłabienia złotego.

Nie sądzę, by rynki finansowe, a to jest tam, gdzie mój autorytet się liczy najbardziej, nie zgadzały się z czymkolwiek, co powiedziałem

— powiedział.

Myślę, że ewentualna możliwość dymisji z mojej strony, to nie jest rzecz, która rynki uspokaja

— zaznaczył.

Po dzisiejszej konferencji prasowej widać, że premier także nie oczekuje żadnych zmian a aferę podsłuchową chce jak najszybciej przyklepać. Podkreślał, że nie wysyłał szefa MSW na spotkanie z Belką, Sienkiewicz nie wpływał na postępowanie NBP, a projekt zmian w ustawie o banku centralnym (którym we wtorek zajmie się rząd) nie jest owocem rozmowy szefów MSW i NBP, powstał bowiem na długo przed nią. Tusk dodał, że nie będzie dymisji Sienkiewicza; o przyszłości Belki na stanowisku szefa NBP nie chciał się wypowiadać, bo - jak mówił - nie jest to jego rolą.

Zdaniem Belki powoli „z tego kurzu medialnego i różnych krzyżujących się komentarzy” wyłania się prawdziwy obraz rozmów.

Okazuje się, że była raczej troska o państwo, niż coś innego

-– twierdzi Belka. Uważa także, że jego rozmowa z ministrem spraw wewnętrznych nie ma nic wspólnego z niezależnością banku.

Raczej ma to wspólnego wiele z tym, że jako człowiek, który wiele rzeczy widział, w Polsce i na świecie, skłonny jestem do formułowania sądów czasami bardzo twardych

— powiedział, wskazując że obowiązkiem banku centralnego jest współpraca ze wszystkimi instytucjami państwowymi, nie tylko z ministrem finansów, czy rządem.

Polska czasami jawi mi się jako luźna federacja niezależnych księstewek, niezależnych instytucji, których każdy ma na myśli swój własny punkt widzenia, czasami nawet interesy, a interes państwa się gdzieś gubi

— mówił Belka. Dodał że, rozmowa z Sienkiewiczem była prywatna, a nikt go, jako obywatela, nie może pozbawić prawa do posiadania opinii i osądów, które wypowiadał w różnych rozmowach.

Rozmawiałem z politykiem PO, który martwi się o los własnej formacji. (…) Ja przecież zdaję sobie sprawę z tego, że on patrzy na politykę nieco bardziej przez okulary partyjne - choć nie tylko - a ja patrzę przez okulary interesu państwa

— wyjaśnił.

Pytany o ewentualną dymisję ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego powiedział, że to, kto będzie szefem resortu finansów nie zależało ani od niego, ani od Sienkiewicza. Podkreślił, że wypowiadał się też o Rostowskim jako o bardzo dobrym ministrze finansów, ale media tę informację przemilczały.

Powiedziałem, że jeżeli dochodzi do sytuacji ekstremalnych, gdzie potrzeba jest ratowania stabilności systemu finansowego przez NBP, to warunkiem stosowania takich metod jest wdrożenie twardego, więc bolesnego społecznie programu reform. A to może robić tylko trochę minister samobójca, tzw. techniczny. Minister Rostowski jest politykiem PO pierwszorzędnym, stąd to stwierdzenie

— tłumaczył.

CZYTAJ TAKŻE:

Sienkiewicz idzie w zaparte! „Problem nie polega na tym, że spotkaliśmy sie poza gmachami rządowymi. Problem polega na tym, że zostało popełnione przestępstwo i ktoś nas nagrał”

—- Marek Belka: Dymisja? Nie ma powodów. Taśmy są pewnym niemiłym incydentem, który pokonamy

—- Sowa: „Posiwiałem przez te kilka dni bardziej niż byłem siwy w piątek, wiem jaki jest ranking leków na uspokojenie, różne myśli chodzą po głowie w takiej sytuacji”

TVN24,PAP/ mall

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.