"Wyborcza" całkiem poważnie domaga się żałoby narodowej i Wawelu dla Jaruzelskiego! Autor, który opluł rtm. Pileckiego, krzyczy o komuniście: "Był budowniczym polskiej niepodległości!

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

To już nawet nie kolejne laurki i peany ku chwale Wojciecha Jaruzelskiego, do których jesteśmy przyzwyczajeni, to już swojego rodzaju perwersja. Tylko w ten sposób można tłumaczyć dobór autorów, jaki stosuje „Gazeta Wyborcza” oceniając postać byłego komunistycznego dyktatora i jego pogrzeb.

Dziennik z Czerskiej postanowił wynieść na sztandary Andrzeja Romanowskiego. Dla przypomnienia - to ten sam dżentelmen, który swojego czasu wytoczył ciężkie działa przeciwko rtm. Witoldowi Pileckiemu. Manipulacji wówczas nie było końca.

CZYTAJ TAKŻE: „To niezwykle plugawy, kłamliwy tekst Polityki” - autor albumu IPN o Rotmistrzu. NASZ WYWIAD

CZYTAJ WIĘCEJ: „Polityka” i Romanowski podważają legendę rotmistrza Pileckiego. „Jeśli to właśnie nie jest manipulacja, to co nią jest?”

Tak jest zresztą i teraz. Jedno trzeba mu jednak przyznać; jest niebywale konsekwentny. Romanowski nie tylko broni gen Jaruzelskiego, nie tylko jest jego gorliwym apologetą, ale kreśli wręcz żywot świętego patrioty i nowego patrona Polski.

Miejsce Wojciecha Jaruzelskiego było w dniu Święta Niepodległości na trybunie honorowej. Obok Lecha Wałęsy i Ryszarda Kaczorowskiego

— pisał jeszcze w 2008 roku.

Ale to nic w porównaniu z tym, co czytamy w jego artykule spisanym w pełnym oburzenia tonie tuż po pogrzebie komunistycznego genseka.

Mazowiecki niczego by nie dokonał, gdyby na premiera nie powołał go Jaruzelski, gdyby tenże Jaruzelski z nim potem lojalnie nie współpracował, gdyby nie stanowił dla niego osłony wewnątrz i na zewnątrz. Obaj oni są budowniczymi niepodległości

— pisze zupełnie poważnie Romanowski.

Po czym występuje cały szereg argumentów, które słychać od zawsze: że pomagał przy powstaniu III RP, że zgodził się oddać władzę, że ofiar jego komunistycznych rządów mogło być więcej…

W sprawie ocen historycznych - żadna to nowość. Z tym, że Romanowski zupełnie poważnie domaga się żałoby narodowej, pochówku na Wawelu (!) i całego szeregu honorów, których - a jakże! - było za mało.

W przypadku pogrzebu prezydenta Jaruzelskiego spór nie mógł więc dotyczyć ani żałoby narodowej (powinna być ogłoszona automatycznie), ani państwowego charakteru pogrzebu (powinien być przyjęty z zasady), zaś cmentarz Powązkowski mógł być rozpatrywany tylko wtedy, gdyby zaplanowano tam kwaterę prezydentów: grób Wojciecha Jaruzelskiego obok grobu Stanisława Wojciechowskiego. Jeżeli jednak o tym nie pomyślano, spór powinien dotyczyć tylko tej kwestii: pogrzeb w archikatedrze św. Jana, w Świątyni Opatrzności Bożej czy na Wawelu?

— irytuje się Romanowski.

A byliśmy przekonani, że ironia w felietonie Roberta Mazurka była dość oczywista…

CZYTAJ WIĘCEJ: PÓŁ PORCJI MAZURKA. Gen. Jaruzelski nie powinien spocząć na Powązkach. Jego miejsce jest na Wawelu

Na Czerskiej nie ma granic dla tej hucpy. Wściekły Romanowski żąda wyjaśnień od Kancelarii Prezydenta - gdzie żałoba?! Od wojska i MON - gdzie Aleja Zasłużonych?! Od Kościoła - gdzie dobre słowo od biskupów?! Gdzie obecność prezydenta Komorowskiego na Powązkach?!

Czy nie byłoby lepiej, gdyby - zamiast apelować o zamilknięcie na czas pogrzebu - zacytować po prostu Chrystusa? Gdyby powiedzieć protestującym: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”? Gdyby przypomnieć słowa o źdźble i belce w oku? Gdyby odczytać fragment Ewangelii o większej radości w niebie z jednego pokutującego grzesznika?

— piekli się Romanowski.

Czyż nie miał racji Andrzej Krauze, ilustrując cały ten cyrk po śmierci generała jako kółko graniaste?

CZYTAJ TAKŻE: Byłem pod katedrą polową i na Powązkach. Drodzy rządzący III RP, ceremonią ku czci Jaruzelskiego obrzydziliście mi polskie państwo. Sześć obrazków, których nie pokazały telewizje

svl, wyborcza.pl

————————————————————————————————————

Warto kupić tę książkę! „Na szlaku niepodległości”

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.