Graś też ma dreszcze po spocie "Hey Jude" i bardzo mętnie tłumaczy horrendalne koszta minutowego klipu

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Termin był dosyć krótki, bodajże w lutym ten konkurs został rozpisany

tłumaczy gigantyczne koszty spotu „Hey Jude” Paweł Graś, sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej na antenie radia RMF.FM. Przypomnijmy, że minutowy film reklamujący 10 lat Polski w Unii Europejskiej kosztował blisko milion zł.

CZYTAJ TEŻ: - O co im chodzi?! Tusk pokazuje spot, Bieńkowska - w różowej sukience - zniesmaczona: „Państwo jacyś są bardzo ponurzy. Mnie przechodzą dreszcze!” WIDEO

I nie wiadomo, czy cieszyć się, że na pomysł spotu PR-owcy PO i rządu nie wpadli później, bo jak można wywnioskować ze słów Grasia, koszty byłyby wówczas nieporównywalnie wyższe, czy też pomstować, że nikt z tych „geniuszy” nie rozpisał przetargu na produkcję propagandówki kilka miesięcy wcześniej, żeby drastycznie ograniczyć owe koszta.

Zszokowanego dziennikarza to „racjonalne” tłumaczenie chyba nie przekonało, bo jak podkreślał:

Specjaliści łapią się za głowę i mówią: „My byśmy ten spot wyprodukowali za kilkadziesiąt tysięcy”.

Na co Graś bez mrugnięcia okiem:

Na pewno część kosztów była związana z zakupem praw autorskich zarówno do utworu, do wizerunku, jak i do wszystkich zdjęć. Właściwie do każdego kadru, który został tam wykorzystany.

I nie wiadomo czy znów się śmiać czy płakać. Bo to znaczy, że każdy kadr (jeszcze dokładniej - każda sekunda) tego spotu wart jest ponad 15 tysięcy złotych. I to jest właściwa cena, panie Graś?

Ale sam Graś czuje, że cena dreszczy minister Bieńkowskiej i jego własnych (bo przyznaje, że spot robi na nim takie samo wrażenie jak na niej) jest z kosmosu bo próbuje bagatelizować:

warto to za każdym razem przypominać: 85 proc. tej kwoty to są pieniądze z Unii Europejskiej przeznaczone dokładnie na tego typu działania informacyjne

Czyli te pieniądze z Unii można traktować jak „nie nasze” i szastać nimi jak za komuny, albo za okupacji? Ciekawe, co na takie dictum Grasia (i nie tylko) powiedzą w Brukseli…

A dlaczego wybrano McCartneya nie wiadomo, ale:

Jeśli pan premier Piechociński będzie jakiś klip realizował, to wszyscy w napięciu będziemy czekać, jaki podkład muzyczny wykorzysta. Trzymam kciuki za niego. (…) Zespół Mazowsze albo Śląsk, albo Śląsk i Mazowsze razem i „Przeżyj to sam”.

— kpi Graś pytany o szefa PSL krytykującego wybór zagranicznego artysty.

Na koniec tej dziwnej rozmowy Graś zdradził newsa:

Pan minister Tomczykiewicz to rozważa, pewnie dzisiaj poinformuje nas wszystkich o swoich decyzjach w tej sprawie, ale wczoraj poważnie się nad tym zastanawiał. Wiem, że konsultował się z prawnikami, czy powinien to być proces w trybie wyborczym, tu były głosy podzielone

— mówił były złotousty rzecznik Donalda Tuska o oskarżeniach Janusza Korwin-Mikkego, który oskarżył o gwałt lidera Platformy na Śląsku.

CZYTAJ TEŻ:

Korwin-Mikke odpowiada na zarzuty i oskarża posła Platformy Obywatelskiej o gwałt

Tusk odnosi się do zarzutów Korwin-Mikkego wobec posła PO. „Nie sposób na tak poważne i ponure pytania odpowiedzieć poważnie”

Korwin-Mikke wycofuje swoje oskarżenie pod adresem posła PO. „Na pomówienie odpowiedziałem kontr-pomówieniem”.

kim, rmf24.pl

————————————————————————————-

Zapraszamy do zapoznania się z pełną ofertą naszego sklepu wSklepiku.pl!

TU JEST NASZ SKLEP!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.