Zespół Laska kontra Komisja Macierewicza. Napięcie na konferencjach prasowych rosło z każdą chwilą. NASZA GALERIA

PAP/Radek Pietruszka/ Tomasz Gzell
PAP/Radek Pietruszka/ Tomasz Gzell

Leit motivem na konferencji zespołu Macieja Laska były tezy z artykułu w „Gazecie Wyborczej”, w którym podważano kompetencje parlamentarnej komisji Antoniego Macierewicza. Było więc wiadomo, że dojdzie do starcia  na słowa.

Zespół parlamentarny posunął się do manipulowania i wybiórczego przedstawiania informacji zawartych w oficjalnych dokumentach, które wyjaśniają przyczynę katastrofy i na podstawie tej wybiórczej analizy próbuje udowadniać swoje tezy, choć jak widać nie ma żadnych dowodów na ich poparcie

- powiedział dr Lasek, który uznał za bezsensowny pomysł spotkania się na debacie z ekspertami komisji parlamentarnej.

CZYTAJ WIĘCEJ:Maciej Lasek nie chce dyskutować z profesorami Biniendą i Rońdą. „Bo ich wiedza jest dyskusyjna”

Antoni Macierewicz na swojej konferencji skupił się na przyczynach katastrofy smoleńskiej:

W raporcie Millera, we wszystkich wypowiedziach Laska i wystąpieniach ekspertów rządowych do dzisiaj nie przedstawiono ani jednego dowodu na to, że tupolew uderzył w drzewo. Mamy do czynienia z wywieraniem presji psychologicznej i wytwarzaniem iluzji, że skoro drzewo jest złamane, to na pewno uderzył w nie samolot. Przecież to drzewo mogło być równie dobrze kiedy indziej złamane, równie dobrze mogło być złamane na skutek uderzenia fragmentów rozpadającego się samolotu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Macierewicz gromi Laska: „Od dawna okłamuje opinię publiczną, powtarzając tezy rosyjskie”. NASZA RELACJA

Slaw

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych