Kompleksy Wojciecha Sadurskiego wobec Piotra Zaremby i redakcji naszego portalu i tygodnika są powszechnie znane. Pan profesor co pewien czas wyżywa się na łamach bloga (w serwisie duetu Machały i Lisa), plując i bluzgając na dziennikarzy naszego środowiska.
WIĘCEJ: Skąd się biorą hejterzy? Przypadek profesora Sadurskiego
Zazwyczaj na tego typu ataki reagujemy śmiechem i machaniem ręką - wszak nie sposób tego traktować poważnie. Tym razem jednak odnotujemy, bo przypadek Sadurskiego jest na granicy nazwania go klinicznym.
W swoim furiackim ataku wyzywa bowiem publicystę „wSieci” od ksenofobów i antysemitów - proszę zresztą zwrócić uwagę z jakiego powodu…
Gdy jednak wokół tekstu zrobiła się burza, profesor tchórzliwie usunął fragment sugerujący Zarembie antysemityzm.
Sadurskiego nie sposób traktować poważnie - proszę jednak zwrócić uwagę na panującą w tamtym środowisku manierę… Czy ktoś taki naprawdę powinien być aktywnym uczestnikiem debaty publicznej?
TAKŻE: Atak Sadurskiego na Zarembę nie zaskakuje. Poza nienawiścią nic im nie zostaje
fim
Książka, dzięki której odeprzesz najbardziej absurdalne poglądy polityczne swoich oponentów: „I gadaj tu z idiotami czyli jak powstrzymać małe móżdżki i wielkie państwo”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/media/278794-sadurski-w-amoku-i-tchorzostwie-wyzywa-piotra-zarembe-od-ksenofobow-i-antysemitow-a-nastepnie-usuwa-fragmenty-tekstu-upadek