Atak Sadurskiego na Zarembę nie zaskakuje. Poza nienawiścią nic im nie zostaje

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. YouTube
Fot. YouTube

Na pewno nieco więcej będzie w dyskursie publicznym ksenofobii i nacjonalizmu; policja i prokuratorzy dostaną przesłanie by nie ścigać stadionowych patriotów, bo to sojusznicy; uprawnione będą wypowiedzi antysemickie i generalnie ksenofobiczne (ton już nadał Piotr Zaremba w PiS-owskim portalu wPolityce pisząc, że treścią obecnej kampanii jest „Oddać Polskę Polakom” – w domyśle: odebrać wiadomo-komu; to taki ukłon w stronę elektoratu Grzegorza Brauna), ale tu PiS będzie ostrożny i powstrzymywał będzie dziarskich narodowców, już więcej będze anty-islamizmu, bo na tych strachach można teraz nieco dalej zajechać.

wydusił z siebie prof. Sadurski na swoim blogu. Wpis czysto hejterski, niemerytoryczny, pełen insynuacji i intelektualnej nieuczciwości jakich wiele w sieci. Nie z każdą głupotą warto polemizować, bowiem jak mawiał klasyk „polemika z głupstwem, nobilituje je bez potrzeby.” A jednak tekst Sadurskiego to inna kategoria. Dlaczego? Ten prawnik i politolog jest uważany w wielu kręgach za postać opiniotwórczą i traktowany jest jako autorytet. Jego słowa mają więc szalenie istotne znaczenie.

Prof. Sadurski nie raz oczywiście staczał się w stronę publicystycznego palikotyzmu. Ma do tego prawo, bowiem obciachowość nie jest regulowana prawem. Jako libertarianin nie jestem zwolennikiem narzucania kajdan w debacie publicznej. Są jednak granicę, mówiąc Michnikiem, podłości. Prof. Sadurski bez wątpienia je przekracza.

Jest powszechnie wiadomo, że obóz ideologiczno-polityczny Sadurskiego nie jest w stanie wznieść się ponad prostackie stygmatyzowanie łatką antysemityzmu swoich oponentów. Dziś, gdy antysemityzm przebrany w szaty antysyjonizmu jest problemem lewicy, jest to trudniejsze. Niemniej jednak ten argument wciąż jest powtarzany. Kiedy? Najczęściej, gdy są oni ( spokojnie panie profesorze, oni to nie Żydzi żadni) są pod ścianą i nie potrafią już racjonalnie dyskutować. Problem w tym, że Sadurski przyczepiając łatkę antysemity Zarembie trafia kulą w płot. Można w najróżniejszy sposób polemizować z Piotrem i na wielu płaszczyznach się z nim nie zgadzać. Ale dorabianie mu gęby antysemity? Trudno o większe grubiaństwo i nieuczciwość. Nie dziwi jednak nerwowość w obozie zblazowanego salonu. Po porażce Bronisława Komorowskiego i przesunięciu się wśród młodych ludzi sympatii na prawo, panika w tym obozie będzie się pogłębiać. Nie przez przypadek Magdalena Środa pisała wczoraj o stosach z genderystów po zwycięstwie PiS.

**Sadurski swoje teksty publikuje na parówkowym portalu pupilka władzy Tomasza Lisa. Ten sam Lis prowadzi tygodnik, który niedawno zajął się korzeniami etnicznymi żony Andrzeja Dudy, co prof. Pawłowi Śpiewakowi i kilku innym osobom skojarzyło się z duchem antysemickich rozliczeń. Może więc to nie Piotr Zaremba, a prof. Sadurski publikuje w miejscu, gdzie krąży duch antysemityzmu? Podły zarzut? Pewnie. Taki jak prof. Sadurskiego względem mojego kolegi.

Autor

Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci Na chłodne dni... ciepłe e-booki w prezencie! Sprawdź subskrypcję Premium wPolityce.pl   Sieci

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych