„Gazeta Wyborcza” poinformowała, że jej czytelnicy przesłali na adres Trybunału Konstytucyjnego 6930 papierowych pocztówek.

Kartki zostały dołączone do jednego z wydań gazety Michnika. Zawierały słowa wsparcia dla konfrontacyjnej polityki prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego.

Co ważne, kartki były już zaadresowane, a Agora opłaciła koszt przesyłki. Czytelnicy musieli więc jedynie wrzucić kartkę do skrzynki pocztowej.

CZYTAJ: Tajemnica kartki pocztowej dołączonej do „Wyborczej”. Płaci ADRESAT, czyli Trybunał, ale koszt przesyłki „ponosi Agora”. Co się za tym kryje?!!!

Biorąc pod uwagę, że nakład „Wyborczej” wynosi ok. 250 tys. egzemplarzy, a sprzedać ok. 140 tys., oznacza to, że kartkę wysłał mniej więcej co 20 czytelnik dziennika.

A więc klęska.

Kartki elektroniczne wysłało 18 tys. czytelników portali Agory - procentowo jeszcze mniej niż w przypadku wersji papierowej.

Swoją drogą, fakt, że Trybunał kartki wysłane w ramach akcji „Wyborczej” zebrał osobno, starannie ułożył na kupki, policzył i udostępnił fotografowi „GW” sugeruje, że była to akcja skoordynowana. Trybunał wyraźnie pomagał gazecie Michnika organizować wsparcie dla Trybunału.

Nie wiadomo, ilu czytelników skorzystało z okazji, i wysłało darmowe kartki by wyrazić swój sprzeciw wobec polityki prezesa TK.

CZYTAJ: Doskonały pomysł internauty! Wykorzystaj kartkę ze znaczkiem opłaconym przez „Wyborczą” do powiedzenia prawdy prezesowi Trybunału!

Niska frekwencja „kartkowa” - obok spadającej frekwencji na pikietach KOD - wskazuje, że społeczeństwo nie ulega medialnej histerii, wyczuwając jej fałszywe tony.

Sil