Pietrzak o władzy tuczącej swoje media: „To jest Polska putinowska. Wypróbowana linia Putina, mieć swoje media”. WYWIAD

fot. M.Czutko
fot. M.Czutko

wPolityce.pl: Z poselskiego raportu zespoły ds. obrony wolności słowa wynika, że ministerstwa i KPRM ogromne budżety reklamowe dzielą tylko na niektóre, przychylne sobie media. O czym to może świadczyć?

CZYTAJ: SZOKUJĄCE DANE! Jak rząd PO-PSL tuczy usłużne media. ZOBACZ PEŁNY RAPORT zespołu parlamentarnego

Jan Pietrzak: O czym tu mówić?! Oni po prostu mają kupione media. Musimy użyć takiego terminu: rząd kupił sobie media! To nie są media, które służą obywatelom, tylko służą sitwie. Służą klice, która rozdaje pieniądze swoim ludziom i instytucjom. Państwo polskie jest zawłaszczone przez jedną partię i rozdaje pieniądze swoim na różne sposoby. W mediach wygląda to tak, ale przecież wszystkie instytucje należą także do tej partii rządzącej, a w tych instytucjach są kasy i te kasy też służą tej partii, a nie Polsce. To jest zresztą tylko część większej całości tego układu.

No tak, ale z mediami jest większy kłopot, bo przecież „kto ma media, ten ma władzę”…

Ale jaki kłopot? Kto ma ten kłopot? Oni? Nie! Pan ma kłopot. Oni sobie kupili te gazety i te telewizje i nie mają żadnego kłopotu. W relacji obywatele - media - władza to jest Polska putinowska. Wypróbowana linia Putina, mieć swoje media.

Ale są przecież osoby, które czytają i oglądają inne media. Nasz Dziennik, wSieci, Telewizja Trwam. I z tych mediów nie dowiedzą się np. o ważnych przetargach. Czyżby to byli obywatele drugiej kategorii?

To jest człowiek niegodny „prawdy”, nie chcą się nim w tych mediach zajmować. Ktoś, kto czyta i ogląda media katolickie i konserwatywne jest przez nich uważany za odrębny gatunek człowieka. Nie chcą się nim w tych mediach zajmować, pogardzają nim. Pewnie go uznają właśnie za drugą kategorię człowieka - można to tak nazwać.

Władza mediów jest coraz większa. Czy kupienie sobie ich przychylności może pomóc w dominacji na scenie politycznej na długie lata? To już chyba nie „czwarta władza”, tylko wyżej w hierarchii ważności?

Ta zbitka pojęciowa już od dawna nie jest aktualna, ten monteskiuszowski podział władzy w Polsce nie istnieje. To jest wszystko jedna, skorumpowana władza - sitwa. Łącznie z mediami. Ustawodawca nie ma nic wspólnego z ustawodawstwem, władza wykonawcza, sędziowska, to wszystko jest jedna sitwa.

Rozmawiał Marcin Wikło

CZYTAJ TAKŻE: „wSieci”: Władza tuczy swoje media. Szokujący raport zespołu parlamentarnego

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.