Rzecznik Praw Obywatelskich po stronie gender? Prof. Irena Lipowicz pozytywnie o programie "Równościowe Przedszkole"

Fot. Adrian Grycuk/CC/Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland
Fot. Adrian Grycuk/CC/Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Poland

Feministyczny serwis feminoteka.pl z dumą donosi, że prof. Irena Lipowicz, Rzeczniczka Praw Obywatelskich, skierowała do Ministry Edukacji Narodowej wystąpienie, w którym pozytywnie opiniuje program „Równościowe przedszkole. Jak uczynić wychowanie przedszkolne wrażliwym na płeć”.

Prof. Lipowicz stwierdza, że „Konstytucja nie może gwarantować, i nie gwarantuje, że wiedza przekazywana w szkole będzie zgodna z przekonaniami rodziców”, a „rodzice mogą edukować swoje dzieci po szkole i w weekendy”.

Tym samym należy uznać, że zgodny z ustawą program zawierający treści dotyczące równości płci, stereotypów związanych z płciami oraz dążący do zapewnienia faktycznego równego traktowania kobiet i mężczyzn, w kontekście powyższego, nie narusza prawa rodziców wyrażonego w art. 48 Konstytucji

— pisze Rzecznik Praw Obywatelskich.

Przypomina również, że edukacja równościowa jest wymogiem nałożonym na państwo polskie przez prawo krajowe i międzynarodowe.

Państwa członkowskie Rady Europy powinny wyraźnie włączyć zasadę równości płci w ustawodawstwo dotyczące edukacji oraz eliminować stereotypy związane z płcią na wszystkich etapach edukacji oraz podejmować działania by zapewnić, ze zarówno mężczyźni, jak i kobiety będą mieli równe prawo do rozwoju umiejętności osobistych stereotypowo przypisywanych jednej płci

— czytamy w liście do minister edukacji.

Prof. Lipowicz powołuje się również na rozporządzenie MEN z 27 sierpnia 2012 r., zgodnie z którym „dziecko kończące przedszkole i rozpoczynające naukę w szkole podstawowej powinno dowiedzieć się, że wszyscy ludzie mają równe prawa (pkt. 15)”.

W podsumowaniu RPO stwierdza, że program „Równościowe przedszkole” jest zgodny z podstawą programową.

Przypomnijmy, program autorstwa Joanny Piotrowskiej, Anny Dzierzgowskiej i Ewy Rutkowskiej wywołał protesty rodziców, którzy nie zgadzali się, aby ich dzieciom już od przedszkola wpajano ideologię gender.

Krytycznie program ocenił również Zespół Edukacji Elementarnej Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN stwierdzając, że prowadzi on do „wysadzania dziecka” z jego biologicznej płci.

Czytaj także: Gdy Ala jest chłopcem, a Jaś dziewczynką, czyli „edukacyjne” eksperymenty w stylu gender

Jak reagują dzieci na „Równościowe przedszkole”? Chłopcy gryzą, nie chcą się ubierać w „dziewczyńskie” rzeczy

Gender zamiast rytmiki, czyli MEN umywa ręce od „równościowych przedszkoli”

zz/AM

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.