Prokuratura żąda 3,5 roku więzienia dla Lwa Rywina

Fot. Youtube.com
Fot. Youtube.com

W 2015 r. warszawski SO wydał wyroki w pierwszym wątku wielkiego śledztwa korupcyjnego łódzkiej prokuratury ws. korupcji i fałszowania dokumentacji medycznej. SO uznał winę wszystkich 18 oskarżonych (wcześniej część podsądnych dobrowolnie poddało się karom więzienia w zawieszeniu). Wśród skazanych byli także sądzeni w obecnym procesie. Najwyższą karę SO orzekł wobec prokuratora Krzysztofa W. (zawieszonego w obowiązkach) - 7 lat więzienia; znanego adwokata Andrzeja P. - 6 lat oraz radiologa Andrzeja P. - 4 lat. Skazanych ukarano także wielotysięcznymi grzywnami oraz zakazami wykonywania zawodów. Sąd orzekł też przepadek przyjętych korzyści majątkowych.

Także i w tamtym procesie zarzuty opierały się głównie na zeznaniach Konrada T., który obracał się w stołecznym światku prawniczym i za pieniądze załatwiał fikcyjne zwolnienia lekarskie. Dostałby za to 140 zarzutów - status świadka koronnego gwarantuje mu bezkarność w zamian za obciążające zeznania.

Do Konrada T. pasuje określenie „oszust”

– mówił sędzia SO Andrzej Krasnodębski w uzasadnieniu wyroku.

Dodał, że oszukiwał on wszystkich: swych „klientów”, swych współpracowników, adwokatów i lekarzy, od których uzyskiwał „lewe” zwolnienia.

Oszukiwał nawet oficerów CBŚ, przekazując im tylko te informacje, które były dla niego korzystne

– oświadczył sędzia.

Zarazem sędzia zaznaczył, że słowa T. „nie są gołosłowne” i mają potwierdzenie w materiale dowodowym. Według sądu osoby współpracujące z T. potwierdzały jego zeznania.

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.