Mec. Luiza T. otrzymała karę 2 lat więzienia w zawieszeniu, 40 tys. zł grzywny. Sąd uznał, że doradzała „klientom” T., jak „skutecznie uniknąć” postępowań karnych. Andrzej P. usłyszał wyrok 4 lat więzienia i kilkunastotysięczną grzywnę za to, że za łapówki po 500 zł wystawiał przestępcom fałszywe opisy po badaniach rezonansem magnetycznym. Lekarka Maria Ż.-L, która wystawiała „lewe” zwolnienia, dostała 1,5 roku w zawieszeniu i 30 tys. zł grzywny.
Obrona zapowiedziała apelację, bo nadal kwestionuje wiarygodność T. Prok. Lerman był zadowolony z wyroku, bo SO podzielił jego ustalenia. Adwokaci zwracali uwagę, że obrońca nie jest w stanie weryfikować rzetelności dokumentacji medycznej otrzymywanej od klienta i dołączanej do wniosku np. o odroczenie wykonania kary. Prokurator replikował, że taki zarzut stawiano adwokatowi tylko wtedy, gdy było uzasadnione podejrzenie, że miał świadomość fałszerstwa dokumentacji. Obrońcy podkreślali również, że lekarz ma swobodę w wydawaniu np. rekomendacji do operacji, co zawsze jest ocenne i nie podlega weryfikacji w kategorii prawda-fałsz.
Zero-jedynkowe rozwiązania w medycynie nie zawsze są możliwe, ale inaczej jest, gdy przekłamuje się okoliczności mające wpływ na możność odbywania kary więzienia
– odpierał zarzut prok. Lerman.
bzm/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Mec. Luiza T. otrzymała karę 2 lat więzienia w zawieszeniu, 40 tys. zł grzywny. Sąd uznał, że doradzała „klientom” T., jak „skutecznie uniknąć” postępowań karnych. Andrzej P. usłyszał wyrok 4 lat więzienia i kilkunastotysięczną grzywnę za to, że za łapówki po 500 zł wystawiał przestępcom fałszywe opisy po badaniach rezonansem magnetycznym. Lekarka Maria Ż.-L, która wystawiała „lewe” zwolnienia, dostała 1,5 roku w zawieszeniu i 30 tys. zł grzywny.
Obrona zapowiedziała apelację, bo nadal kwestionuje wiarygodność T. Prok. Lerman był zadowolony z wyroku, bo SO podzielił jego ustalenia. Adwokaci zwracali uwagę, że obrońca nie jest w stanie weryfikować rzetelności dokumentacji medycznej otrzymywanej od klienta i dołączanej do wniosku np. o odroczenie wykonania kary. Prokurator replikował, że taki zarzut stawiano adwokatowi tylko wtedy, gdy było uzasadnione podejrzenie, że miał świadomość fałszerstwa dokumentacji. Obrońcy podkreślali również, że lekarz ma swobodę w wydawaniu np. rekomendacji do operacji, co zawsze jest ocenne i nie podlega weryfikacji w kategorii prawda-fałsz.
Zero-jedynkowe rozwiązania w medycynie nie zawsze są możliwe, ale inaczej jest, gdy przekłamuje się okoliczności mające wpływ na możność odbywania kary więzienia
– odpierał zarzut prok. Lerman.
bzm/PAP
Strona 4 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kryminal/294873-prokuratura-zada-35-roku-wiezienia-dla-lwa-rywina?strona=4