Bartosz Arłukowicz już raczej nie będzie ministrem zdrowia w kolejnym rządzie. Jednak to, co po sobie zostawia woła o pomstę do nieba.
Minister zdrowia pakietem antykolejkowym wypowiedział wprawdzie wojnę kolejkom, jednak lekarze wróżą wydłużenie kolejek po wprowadzeniu pakietu. Według nich proponowane zmiany bez wzrostu finansowania i większej liczby lekarzy - są po prostu nierealne. Arłukowicz przygotował także pakiet onkologiczny na którym suchej nitki nie zostawiła Naczelna Rada Lekarska i przeciw któremu protestowali onkolodzy.
Największe konsekwencje wprowadzenia pakietu poniosą oczywiście pacjenci. Według założeń Ministerstwa Zdrowia, to lekarze rodzinni mają być pierwszymi, którzy będą wykrywać nowotwory u pacjenta. Powinni oni szczegółowo badać chorych i zlecać pierwsze, podstawowe badania. Do tego lekarze POZ mają być rozliczani z minimalnego wskaźnika wykrycia nowotworów, więc każdy z nich będzie musiał się wykazywać.
Zdroworozsądkowo będziemy kierować pacjentów na takie badania, które będą dawały największą rozpoznawalność nowotworu
—mówiła dr Bożena Janicka, lekarz i szefowa Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia w rozmowie z „Super Expressem”.
Aby lekarze mogli jak najlepiej zająć się chorymi, Ministerstwo dosypało pieniędzy. W tej chwili lekarze rodzinni otrzymują 8 zł miesięcznie na każdego zapisanego u nich pacjenta.
Według ich wyliczeń w przyszłym roku mogą dostać dodatkowo 83 mln zł, co dzieląc na 12 miesięcy i liczbę ubezpieczonych, daje miesięcznie ok. 18 gr na pacjenta
—czytamy w gazecie.
Na co, na jakie specjalistyczne badania może wystarczyć ta powalająca kwota? A minister wymaga, by pacjenci z rakiem byli leczeni bez limitu i zgodnie z obietnicami czas od podejrzenia o chorobie do rozpoczęcia terapii miałby nie przekroczyć dziewięciu tygodni.
Jeśli nie dostaniemy więcej pieniędzy, kolejki będą się wydłużać
—alarmują lekarze.
Kolejki to nic nowego w naszej służbie zdrowia, ale resort zdrowia pod rządami Arłukowicza w wysiłkach nie ustaje ani na chwilę i wciąż bije kolejne rekordy.
65-latka z Sosnowca na operację kolana poczeka 17 lat
—informuje tvn24.pl
Kobieta czeka na operację stawu kolanowego. Ma duże problemy z poruszaniem się. Wiedziała, że będzie musiała czekać. Spodziewała się, że potrwa to 2-3 lata. Tymczasem termin wyznaczono na 2031 r. w Górnośląskim Centrum Medycznym w Katowicach.
Trudno uwierzyć, że od przyszłego roku, po wprowadzeniu pakietu, kolejki zaczną znikać. Trudno nawet uwierzyć, że w ogóle się zmniejszą. Pakiet kolejkowy wydłuży kolejki do lekarzy – tak uważa niemal 60 proc. spośród ankietowanych lekarzy - to dane przytaczane przez portal medexpress.pl.
Lekarze apelują do ministra zdrowia o:
wstrzymanie procedur mających na celu zalegalizowanie przepisów szkodliwych dla pacjentów i wszystkich środowisk medycznych w systemie ochrony zdrowia w Polsce.
Strategia naprawiania przez psucie wdrażana jest już przez kolejny resort. Minister Arłukowicz powinien się doskonale rozumieć z szefową MEN. I ona w psuciu edukacji radzi sobie znakomicie.
Czytaj też:
Haniebny rekord Polski. 14 lat w kolejce do lekarza
ann/se.pl/tvn24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/kosciol/213799-spuscizna-po-bartoszu-arlukowiczu-jest-tak-zle-ze-trudno-sobie-wyobrazic-ze-moze-byc-jeszcze-gorzej