Jest sposób, by poznać prawdę o Jedwabnem. I trzeba to zrobić. Ekshumacja na miejscu zbrodni jest konieczna

fot. Fratria
fot. Fratria

Od zbrodni w Jedwabnem minie w tym roku 75 lat. Od wydania książki Jana T. Grossa „Sąsiedzi“ – 15 lat. Wśród historyków do dziś nie ma zgodności, jak doszło do zbrodni z tym miasteczku.

Z jednej strony Gross twierdzi, że przedstawiciele władz miejskich – Polacy podpisali z Gestapo umowę w sprawie wymordowania Żydów, po czym miejscowa ludność polska spędziła do stodoły i podpaliła 1600 miejscowych Żydów. Według Grossa, Niemcy nie mieli w tej zbrodni większego udziału: ich rola miała ograniczać się do fotografowania i filmowania przebiegu wydarzeń.

Z Grossem polemizowało wielu polskich historyków (m.in. Tomasz Strzembosz, Marek Jan Chodakiewicz, Piotr Gontarczyk czy Bogdan Musiał) oraz autorów zagranicznych (m.in. Aleksander Rossino, Thomas Urban, Norman Finkelstein). Zarzucali oni Grossowi liczne nieścisłości, przekłamania oraz – oględnie mówiąc – nieortodoksyjny stosunek do prawdy historycznej, co zaowocowało fałszywym opisem przebiegu zdarzeń w Jedwabnem. Zaprzeczył temu również prokuratorski raport IPN.

Wspomniani historycy obalili podstawowe tezy Grossa, jakoby „polskie społeczeństwo“ Jedwabnego spontanicznie, bez inspiracji i udziału Niemców, wymordowało 1600 Żydów. Z ich publikacji wyłania się zupełnie inny obraz: nie był to spontaniczny pogrom, lecz wyraźnie zaplanowana i wykonana egzekucja, której organizatorami byli Niemcy. W zbrodni nie brała udziału „połowa miasteczka“, lecz około 40 osób, w tym także mieszkańcy okolicznych wsi, zaś ofiar nie było 1600, lecz od 250 do 350.

Nakręcony niedawno film dokumentalny „Jedwabne. Świadectwa. Świadkowie. Fakty“ również neguje tezy Grossa, pokazując, że zbrodnia została zorganizowana, sterowana i przeprowadzona przez Niemców, którzy posłużyli się niektórymi Polakami.

CZYTAJ TAKŻE: Twórcy filmu o Jedwabnem: Musimy odkłamać tę historię! Naoczni świadkowie mówią, że zrobili to Niemcy

czytaj także: Prawdziwy film o zbrodni w Jedwabnem: „Najwyższy czas, żebyśmy zaczęli odzyskiwać tożsamość narodową. Powstańmy z kolan!”

Zdaniem nieżyjącego już profesora Tomasza Strzembosza, z polskich sprawców na pewno wiedzieli, czym zakończy się cała operacja, Marian Karolak oraz Karol Bardoń. Pierwszy z nich był w czasie I wojny światowej żołnierzem armii niemieckiej, zaś od początku okupacji hitlerowskiej służył w żandarmerii. Drugi, znany w miasteczku przez wojną jako pijak i bandyta, został przez Niemców mianowany komisarycznym burmistrzem Jedwabnego. To oni stale kolaborowali z władzami hitlerowskimi. Ich pozycja w miasteczku stała się możliwa dzięki temu, że lokalne elity zostały wymordowane lub wywiezione przez sowieckich okupantów w latach 1939-1941. Zdaniem profesora Strzembosza, pozostali polscy uczestnicy wydarzeń, na których Bardoń i Karolak wywierali przymus, najprawdopodobniej byli nie świadomi, czym się one zakończą.

Opinia publiczna na świecie zna dzisiaj jednak tylko jedną wersję – Jana T. Grossa. W wielu księgarniach na Zachodzie „Sąsiedzi“ to jedyna książka na temat Polski podczas II wojny światowej. Nic więc dziwnego, że kreowany jest obraz Polaków jako patologicznych antysemitów. Wizerunek ten jest, niestety, utrwalany przez część elit III RP, która uznała tezy Grossa jako prawdziwe i zajmuje się ich nagłaśnianiem.

CZYTAJ TAKŻE: Prawda historyczna nareszcie ma głos! Trzeba jeszcze odkłamać Jedwabne i dziejowa sprawiedliwość stanie się faktem. Prezydentura Dudy daje nadzieję. WIDEO

Dalszy ciąg na następnej stronie ===>

12
następna strona »

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Komentarze

Liczba komentarzy: 53