Ciężki dzień dla rządowych propagandystów, mediów i ich widzów. Zagrożenie płynące ze światowych doniesień było naprawdę duże. Mogło wręcz doprowadzić do rozwoju niezależnej myśli wśród dużej części społeczeństwa.
Pierwszy cios przyszedł zza oceanu.
Prof. Wiesław Binienda, w Polsce publicznie wyszydzany badacz, który swoją pracą zmasakrował rządową wersję wydarzeń dotyczących tragedii smoleńskiej, okazał się być wartościowym naukowcem. Co więcej, Binienda został najlepszym redaktorem naczelnym pisma naukowego 2013 roku. Binienda otrzymał Nagrodę Torrensa za wybitne osiągnięcia w kierowaniu pismem naukowym "Journal of Aerospace Engineering" oraz za wkład w rozwój tego pisma.
Ważną nagrodę otrzymali również studenci profesora Biniendy. Studenci Wydziału Inżynierii Cywilnej Uniwersytetu Akron zdobyli Nagrodę Roberta Ridgway'a.
CZYTAJ TAKŻE: Podwójny sukces prof. Biniendy! Naukowiec został najlepszym redaktorem naczelnym pisma naukowego w USA. Wyróżniono również jego studentów
Potem nie było lepiej...
Premier Łotwy podał się do dymisji ze względu na rozmiary tragedii, w której zginęło 54 obywateli.
Ogłaszam rezygnację ze stanowiska premiera, biorąc odpowiedzialność polityczną za tragedię
- zaznaczył Valdis Dombrovskis i wskazał, że wobec takiej tragedii, jak zawalenie się dachu w jednym ze sklepów w Rydze, kraj potrzebuje nowej większości parlamentarnej, która poradzi sobie z takim wyzwaniem. Uznał, że honor i odpowiedzialność zobowiązuje.
CZYTAJ TAKŻE: Premier podał się honorowo do dymisji z powodu katastrofy. "To niemal masowe morderstwo niewinnych obywateli!" Premier Łotwy...
Trzeci cios przyszedł z niespodziewanego kierunku.
Omer Kulic, szef międzynarodowej komisji badającej ponownie przyczyny katastrofy lotniczej, w której zginął prezydent Macedonii Boris Trajkovski, zapowiedział, że wstępne wyniki nowego śledztwa zostaną podane do publicznej wiadomości jeszcze w tym roku. Kulic informował, że przeanalizowano na nowo wszystkie dowody oraz materiały, a obecnie - do końca 2013 roku - zostaną przesłuchani świadkowie, w tym ten najważniejszy - mec. Ignat Pancevski, pełnomocnik rodziny, który zaalarmował opinię publiczną w tym kraju, że są nowe dowody dot. przyczyn katastrofy. W jego ocenie świadczą one dobitnie, że wbrew wcześniejszym ustaleniom prezydent Boris Trajkovski został zamordowany.
Omer Kulic na obecnym etapie przyznaje, że komisja badająca po raz pierwszy przyczyny tragedii, w której zginął prezydent Macedonii, popełniła wiele karygodnych błędów. Zapowiada, że wstępne wyniki nowego śledztwa poznamy jeszcze w 2013 roku.
CZYTAJ TAKŻE: Jednak zbadają - i to na poważnie, czy prezydent został zamordowany. Powołano nawet międzynarodową komisję. To nie żart
Ciężki dzień dla tzw. lemingów, sporo pracy dla mediów. Środowe wiadomości mogą wywołać spory popłoch wśród tych, którzy doniesienia salonowych środków przekazu przyjmują bezrefleksyjnie za prawdę objawioną.
Mogłoby do nich bowiem dotrzeć, że prof. Wiesław Binienda z jakiegoś powodu jest doceniany w USA. Widzowie mogliby się zainteresować, dlaczego Binienda otrzymuje kolejną nagrodę za swoją działalność naukową. A wtedy mogliby stwierdzić, że warto posłuchać co ma do powiedzenia i na poważnie zająć się weryfikacją jego badań.
Do widzów mogłoby również dotrzeć, że polityczna odpowiedzialność i honor to nie fikcja we współczesnej polityce, ani oczekiwania oszołomów, że złożenie urzędu w reakcji na dużą tragedię jest czymś oczywistym. A wtedy w sposób naturalny mogliby zacząć pytać o reakcję rządu Polski na tragedię smoleńską. W ich oczach premier Donald Tusk mógłby wtedy ujawnić się jako mały, tchórzliwy polityk, który próbuje uciec przed odpowiedzialnością, która dla innych jest oczywista.
Widzowie mogliby również zobaczyć, że przeprowadzenie ponownego rzetelnego śledztwa dot. katastrofy lotniczej, gdy pojawiają się nowe okoliczności, jest naturalnym krokiem. I to również, gdy sprawa dotyczy śmierci głowy państwa, a nowe ustalenia mogą wywrócić sprawę i wiele karier do góry nogami. Dlaczego więc nie mówić głośno o potrzebie ponownej weryfikacji przyczyn tragedii smoleńskiej? Udałoby się wytłumaczyć to jakoś widzom? Wątpliwe...
Siła analogii jest niezwykle duża, pokazuje bowiem, jak kuriozalne jest podejście do tragedii smoleńskiej widoczne w Polsce. Media miały więc nie lada orzech do zgryzienia.
Przykryć da się oczywiście wszystko. Na szczęście dla salonowych mediów i polityków władzy zawsze znajdzie się coś, co można pokazać zamiast mówić o ważnych sprawach.
Korupcję, kompromitację smoleńską, problemy gospodarcze, mizerię rządu zawsze czymś się uda przesłonić.
Uwaga! Lemingi, kryjcie się! Niezależna myśl krąży jednak po internecie! Tego nawet władza i dominujące media nie przesłonią. Dla nich to zagrożenie, dla Polski nadzieja...
---------------------------------------------------------------------------
---------------------------------------------------------------------------
Pomysł na wyjątkowy prezent!
Książka:"Lech Kaczyński Ostatni Wywiad"
autorzy:Lech Kaczyński, Łukasz Warzecha.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/172129-prof-binienda-cos-jednak-umie-premier-odchodzi-w-zwiazku-z-katastrofa-a-sledztwo-dotyczace-mordu-na-prezydencie-sie-konczy-ciezki-dzien-dla-propagandystow