Jak żaden inny film telewizyjny przekazał co II wojna światowa uczyniła ludziom
- Tak niemiecka jury wyjaśniła dlaczego propagandowy serial „Nasze matki, nasi ojcowie” zdobył prestiżową nagrodę „Złota Kamera”.
Podczas uroczystej gali reżyser przekonywał, że film miał za zadanie:
pokazać niemiecką odpowiedzialność za wojnę, która najbardziej okrutna była na Wschodzie.
Wkrótce może się okazać, że „Nasze matki, nasi ojcowie” przypadnie do gustu współczesnym Niemcom - potomkom ich matek i ojców, które „cywilizowały” i „jednoczyły” Europę oraz publicystom „Gazety Wyborczej”.
Propaganda, także o antypolskim odcieniu, zawarta w filmie, bardzo nie spodobała się za oceanem. Najpierw skrytykował ją „New York Times”, który nawiązał nawet do goebelsowskiej propagandy, wyzierającej ze scen „Naszych matek…”
Po prezentacji niemieckiego dzieła nowojorskim kinie studyjnym dyskutanci nie pozostawili suchej nitki na propagandówce.
Pech niemieckich twórców filmu polega na tym, że żyją jeszcze świadkowie tamtych dni. A oni inaczej zapamiętali Niemców niż ci się chcą dziś zaprezentować przed światem i samymi sobą.
Slaw/ diegoldenekamera.zdf.de
Materiał z wręczenia nagrody serialowi "Nasze matki, nasi ojcowie" można obejrzeć w oryginale.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/184599-dr-goebbels-szaleje-w-grobie-z-radosci-widzac-skutecznosc-swojego-nauczania-niemcy-dali-nagrode-serialowi-nasze-matki-nasi-ojcowie