Tusk w Brukseli: "Podpisujemy umowę stowarzyszeniową z Ukrainą. To wyraźny znak nadziei, że dalszy ciąg nie musi być wyłącznie katastrofalny"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/EPA
PAP/EPA

Powoli nabieramy takiej instytucjonalnej solidarności

- mówił premier Donald Tusk na krótkim briefingu z dziennikarzami zorganizowanym w Brukseli.

Szef rządu podzielił się spostrzeżeniami z trwającego w Belgii szczytu Unii Europejskiej.

Za chwilę podpisujemy umowę stowarzyszeniową: to wydarzenie trochę blednie w kontekście konfliktu z Ukrainą a Rosją, ale o to przecież chodziło w relacjach Ukrainy z UE. To niczego nie rozwiązuje, ale to wyraźny znak nadziei dla Ukrainy, że ten scenariusz może mieć swój dobry dalszy ciąg, a nie wyłącznie katastrofalny...

- ocenił premier.

Zapewnił też, że umowa stowarzyszeniowa zostanie podpisana także z Mołdawią - do czerwca bieżącego roku.

Tusk zwrócił też uwagę na problemy energetyczne:

Będzie dziś o tym rozmowa, ciężko pracujemy nad choćby jednym krokiem do przodu, jeśli chodzi o uwspólnotowienie zakupów w przyszłości. Chodzi o to, by UE była silniejsza jako organizm wobec eksporterów energii

- tłumaczył.

Podkreślił też, że trwają starania, by na Ukrainę wyruszyła misja OBWE:

Ustaliliśmy kwestię misji, która będzie obserwowała to, co się dzieje na wschodniej Ukrainie. Sensowną misję – liczną, niepoddaną restrykcjom i monitoringowi ze strony Rosjan. Obserwatorzy powinni móc to robić, by nie doszło do prowokacji uzasadniającą interwencję. Ustaliliśmy, że jeśli w najbliszych kilku dniach OBWE nie dojdzie do porozumienia (a wewnątrz jest Rosja, więc jest o to trudno), to zrealizujemy taką misję pod flagą Unii Europejskiej

- zakończył Tusk.

lw

 

 

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych