Wskazówki Anny Grodzkiej: "Określenie płci na podstawie genitaliów to absolutna patologia. W polskim katolicyzmie przejawia się wszystko to, co najgorsze"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. M. Czutko
Fot. M. Czutko

Zagrożenie ideologią gender przyjmujemy całkiem na serio, na co zresztą słusznie zwrócili uwagę biskupi w swoim liście czytanym w wielu kościołach w minioną niedzielę. Ale gdy patrzymy na niektórych apologetów tego dziwnego nurtu, to dziwnie spokojnie przyjmujemy to zagrożenie. A nawet z uśmiechem na twarzy.

Oto bowiem Anna Grodzka na antenie radiowej Jedynki opowiadała o ideologii (nauce?!) gender. Słowa... co najmniej zadziwiające.

Absolutną patologią jest przyjęcie, że jedna z tych cech, np. rodzaj genitaliów, ma świadczyć zawsze, do końca, niezmiennie o płci człowieka, tak skomplikowanym jednak i absolutnie nie zero-jedynkowym zjawisku

- przekonywała polityk partii Janusza Palikota.

W opinii Grodzkiej płeć nie powinna być określana na podstawie genitaliów czy wyglądu, ale "dziesięciu różnych kategorii". Oberwał również Kościół katolicki za swoją naukę w tej sprawie:

Kiedy przyglądam się innym religiom świata, ale także religii katolickiej w innych krajach, to tam widzę bardzo wiele przejawów miłości, akceptacji człowieka. W polskiej odmianie katolicyzmu przejawia się wszystko to, co najgorsze. Przejawia się mnóstwo arogancji, metody narzucenia wszystkim ludziom pewnego punktu widzenia, który oni uważają za słuszny jako absolutnie obowiązującą normę

- wyjaśniła posłanka.

Ach, gdyby mieli państwo wątpliwości - Grodzka mówiła to wszystko z kamienną miną, zupełnie na poważnie.

lw, Jedynka

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych