Dla prof. Markowskiego zarzuty wobec Sławomira Nowaka, za które może dostać trzy lata więzienia, to "drobna patologia". Socjolog przestrzega przed zwycięstwem opozycji

youtube.pl
youtube.pl

Radosław Markowski – ulubiony socjolog prorządowych mediów, w wywiadzie dla „Polski the Times” sugeruje powołanie „grupy ekspertów, która wprowadziłaby Polskę w XXI wiek”.

Stworzyć należy – poniekąd tajne – miejsce, w którym najlepsi, apolityczni eksperci decydowaliby o rozwoju państwa

- powiedział prof. Markowski, ale nie dodał skromnie, czy widziałby się w takim gronie „tajnych ekspertów”. Mógłby być odpowiedzialny np. za właściwe zdefiniowanie patriotyzmu.

CZYTAJ WIĘCEJ: Radosław Markowski o swoim patriotyzmie: "Gdyby mnie spytano co trzeba było zrobić w 1939 r., gdy nas zaatakowano z dwóch stron... Ano poddać się rozsądnie"

Jak na prof. Markowskiego przystało nie mogło zabraknąć jego „wypośrodkowanych” opinii na temat opozycji.

Przy najbliższych wyborach parlamentarnych znowu pojawi się wielki dylemat: czy znowu Polską będzie rządził Jarosław Kaczyński i znowu wyizoluje nas od współczesnego świata swoim wymachiwaniem szabelką

- powtarza Markowski czytelnikom „Polski the Times” swoje ponadczasowe poglądy.

Co ciekawe socjolog nie przejmuje się tym, że prawdopodobnie zwalczana przez niego partia wygra wybory do Parlamentu Europejskiego.

Wybory do europarlamentu są traktowane jako wybory drugiej kategorii, w tym sensie, że nie mają bezpośredniego wpływu na politykę kraju. Dlatego ludzie głosują według pierwszej preferencji serca. Mogą pokazać swoje rzeczywiste sympatie bez przymusu głosowania taktycznego, czyli przeciw komuś, w tym przypadku np. przeciw PiS.

Dlaczego Markowskiemu i jego środowisku tak przeszkadza prawicowa partia opozycyjna? Jeden z powodów zawarty jest w innym fragmencie wywiadu.

Rekonstrukcja rządu w połowie kadencji to całkiem normalna sprawa, podobnie jak DEMOKRATYCZNE wybory liderów partii, w wyniku których gwiazda Schetyny NIECO przygasła. A drobne patologie w rodzaju Gowina, Nowaka i agenta Tomka zdarzały się i zdarzać się będą zawsze, więc to żadna nowość

- powiedział Markowski.

No i wszystko jasne. Wypowiedzi ex-ministra sprawiedliwości na temat in vitro i ekscesy na prywatnej imprezie posła PiS pan profesor wrzuca do jednego worka ze sprawą Sławomira Nowaka, któremu grożą trzy lata więzienia za składanie fałszywych oświadczeń majątkowych. Prokuratura ma postawić za tę „drobną patologię” zarzuty w ciągu dwóch tygodni. A w mediach pojawiły się sugestie, że to może być początek problemów ulubionego ministra Donalda Tuska.

CZYTAJ WIĘCEJ: Sławomir Nowak usłyszy prokuratorskie zarzuty? A tak pięknie mówił o honorze i niewinności...

Slaw/ "Polska the Times"

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.