Czy rząd Tuska planuje doprowadzić Lasy Państwowe do zapaści finansowej, aby potem je sprywatyzować? Prawda, że genialne?

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
lasy.gov.pl
lasy.gov.pl

Koalicja PO-PSL szykuje prywatyzację lasów państwowych. Takie alarmujące wieści niesie projekt nowelizacji ustawy o Lasach, który trafił już na Komitet Stały Rady Ministrów. Jeśli Platformie i Ludowcom powiedzie się ich plan, na drogach prowadzących do otwartych dziś kniei staną zapory i znaki ostrzegawcze „Wstęp wzbroniony. Teren prywatny”.

O sprawie pisze „Nasz Dziennik”, który powołał się na opinię prof. Jana Szyszki, posła PiS i byłego ministra środowiska.

Plan jest prosty. Ma sprawić, że Lasy Państwowe nie sprostają wymogom finansowym i nie będą w stanie wpłacić do budżetu państwa tyle pieniędzy, ile urzędnicy rządowi wymyślą. A jest tego sporo, bo nawet 1,6 miliarda złotych.

Obecnie jest koniunktura na drewno, a celem funduszu leśnego jest gromadzenie środków na okresy bessy, kiedy Lasy trzeba dofinansowywać z tych zaoszczędzonych pieniędzy. W zaproponowanym rozwiązaniu chodzi o to, by rozpocząć destrukcję funduszu leśnego. W taki sposób doprowadzi się do tego, że Lasy Państwowe nie będą w stanie spełniać swoich zadań, i wtedy ogłosi się, że trzeba je zreorganizować, a następnie poddać procesowi prywatyzacji

– mówi w „Naszym Dzienniku” Szyszko.

Według niego proponowana kwota wpłat LP do budżetu jest bardzo wysoka, ale także kolejne, 100-milionowe daniny będą dla Lasów Państwowych dużym obciążeniem, szczególnie że ich zysk w słabszych okresach zamykał się w kwocie ok. 90 mln złotych.

W zakładaniu pętli na szyi różnym podmiotom rząd Tuska jest mistrzem. Czy uda mu się wykończenie kolejnego polskiego dobra wspólnego?

Slaw/ "Nasz Dziennik"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych