Wizyta Johna Kerry'ego w Polsce nie spotkała się z ciepłym przyjęciem przez komentatorów, politologów i ekspertów od spraw międzynarodowych. Podkreślano brak konkretnych ustaleń i jedynie chłodną kurtuazję.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kostrzewa-Zorbas: Kerry wykonał standardowy zestaw tanich gestów. Przypominało to wizytę w jakimś kraju w Afryce
Minister spraw zagranicznych jest jednak zachwycony przebiegiem wizyty sekretarza stanu USA.
W Polsce prezydent USA spotykał się z całym regionem, z całym regionem spotykał się u nas premier Chin, prawie na nikim już nie robią wrażenia wizyty kanclerz Niemiec czy prezydenta Francji. Przyzna pan, że jak na kondominium to jest tych wizyt trochę
- cieszył się szef MSZ.
Radosław Sikorski w rozmowie z rmf fm tłumaczył, że należy docenić fakt specjalnej wizyty Kerry'ego.
Gdyby przyjechał do Polski w ramach tournée europejskiego, to powiedziałby pan, że "eee rutyna, tylko do Europy przyjechał". Potraktowano nas specjalnie...
- mówił.
W rozmowie powróciła również kwestia porwania i powrotu do Polski Marcina Sudera. Sikorski nie chciał mówić o szczegółowej roli polskich instytucji w sprawie uwolnienia fotoreportera:
Nie mogę wyjawić wszystkich okoliczności tej sprawy. Powiem jedno - we Francji dzisiaj jest żałoba w Zgromadzeniu Narodowym związana ze śmiercią dwóch francuskich dziennikarzy w Mali. Tam zginęło dwóch Francuzów i tam nikt nie wzywa do dymisji ministra spraw zagranicznych. My pomogliśmy pana Sudera przywrócić na łono ojczyzny, a opozycja wzywa do dymisji ministra spraw zagranicznych i obrony
- irytował się Sikorski.
lw, rmffm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/170297-sikorski-niemal-promienieje-po-wizycie-kerryego-amerykanie-potraktowali-nas-specjalnie-jak-na-kondominium-jest-tych-wizyt-troche