Kerry wykonał standardowy zestaw tanich gestów. Spacer po ulicy, rozmowy z dziećmi przypominały wizytę w jakimś od niedawna niepodległym kraju w Afryce. Ta oprawa była aż śmieszna
- mówi dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas w rozmowie z "Super Expressem".
Publicysta tygodnika "wSieci" komentuje wizytę sekretarza stanu USA w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: "Popatrz, Kerry!!! Rzeczywiście, co on tu robi?". Sekretarz stanu USA spaceruje Traktem Królewskim. ZOBACZ ZDJĘCIA
Zdaniem Kostrzewy-Zorbasa ocena spotkania Kerry'ego z polskimi politykami może być tylko krytyczna.
Słowa są tanie. W dyplomacji coś znaczą tylko wtedy, jeśli wypowiadane są po raz pierwszy. Potem już nic. W trakcie tej wizyty zabrakło konkretów
- ocenia.
Jaki był zatem cel wizyty Kerry'ego?
Rozmiary naszych wydatków nie uzasadniają podróży Kerry'ego. Musiał być jakiś inny powód. Być może było nim zachwianie się planu budowy tarczy w Polsce
- konstatuje Kostrzewa-Zorbas.
lw, "Super Express"
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/170291-kostrzewa-zorbas-kerry-wykonal-standardowy-zestaw-tanich-gestow-przypominalo-to-wizyte-w-jakims-kraju-w-afryce