Komuś nie podoba się promowanie Lecha Wałęsy przez Andrzeja Wajdę? To nie ma znaczenia, i tak będzie finansował reklamę filmu o "człowieku z nadziei"

blip.pl
blip.pl

Narodowe Centrum Kultury we wspieraniu projektów prezentujących specyficzne podejście do Polski i do naszej historii, postanowiło pójść za ciosem. Kolejną - po imprezie "Orzeł może" inicjatywą, na jaką Centrum wyłoży pieniądze, będzie reklamowanie filmu Andrzeja Wajdy o Lechu Wałęsie.

Narodowe Centrum Kultury ogłosiło przetarg na  przedprodukcję toreb ortalionowych w związku z kampanią społeczno – edukacyjną towarzyszącą premierze filmu „Wałęsa. Człowiek z nadziei".

- czytamy na stronie NCK.

Narodowe Centrum Kultury - instytucja finansowana z budżetu państwa - zasłynęło udzieleniem hojnego wsparcia finansowego imprezie „Orzeł może” promującej „różowy patriotyzm”. Pod wpływem presji instytucja postanowiła wycofać jednak przeznaczone na sfinansowanie akcji pieniądze. Doprowadziła do tego interwencja prawnika Piotra Waglowskiego.

Czytaj także: Presja ma sens! Fundacja, która finansowała kuriozalną akcję „Orzeł może” zwróciła publiczne pieniądze. Czekoladowy potwór już nie odżyje...

Narodowe Centrum Kultury najwyraźniej nie wyciągnęło jednak wniosków z tego wydarzenia. Ledwie wycofało się z jednej kontrowersyjnej akcji, natychmiast uwikłało się w kolejną, ogłaszając przetarg na produkcję gadżetów reklamujących film Wajdy o Wałęsie.

Kampania na rzecz forsowania "jedynej słusznej" wersji przemian z 1989 roku ruszyła zatem pełną parą. Jeśli kogoś nie przekona wersja wydarzeń zaprezentowana w filmie o Wałęsie, będzie miał szansę zrozumienia swojego błędu dzięki kampanii społeczno-edukacyjnej uświadamiającej wszystkim wątpiącym, kto tak naprawdę "obalył komunę". O odpowiednią oprawę reklamową wydarzenia zadba natomiast Narodowe Centrum Kultury. Jeżeli mimo tych zabiegów, ktokolwiek nadal będzie miał wątpliwości co do prawdziwości treści zawartych w filmie o byłym prezydencie, i tak będzie musiał wesprzeć finansowo jego reklamę.

Szkoda, że Narodowe Centrum Kultury ogłaszając przetarg nie uwzględniło sporej przecież grupy obywateli kwestionujących rolę Wałęsy w walce z komunistycznym aparatem represji. Instytucja mogłaby choć odrobinę wyjść naprzeciw potrzebom tej grupy, ogłaszając przetarg nie tylko na torby z wizerunkiem byłego prezydenta, ale także na teczki z jego podobizną.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych