Witold Gadowski o tym, kto redaguje "Wiadomości" TVP i dlaczego Piotr Kraśko 9 maja wyrwał się przed szereg

fot.wPolityce.pl
fot.wPolityce.pl

Czołówka „Wiadomości” z 9 maja 2013 r. jest niestety bolesną puentą opisującą pewien proces, który ma miejsce od momentu objęcia władzy przez prezydenta Bronisława Komorowskiego – pisze Witold Gadowski na swoim blogu w portalu Stefczyk.info.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Wiadomości" TVP świętują moskiewską Paradę Zwycięstwa. Czy radziecka telewizja zrobiłaby to lepiej? Zobacz WIDEO!

Publicysta przypomina, że jego odejście z TVP odbyło się w atmosferze politycznej czystki, kiedy to "nieżyjący już zarządca TVP z ramienia PZPR, a potem SLD naciskał, aby odwołany został ówczesny szef Wiadomości Jacek Karnowski".

Powodem do tego miało być jego rzekome zaangażowanie w sprawy polityczne. Eseldowski czynownik nie potrafił mi jednak wykazać na czym polegało „zaangażowanie” szefa „Wiadomości”

- wspomina Gadowski. I dalej pisze:

Ja odszedłem, odszedł Karnowski, ale pozostali towarzysze Snopkiewicze, Zielińscy et consortes. W krótkim czasie doszlusowali do nich kolejni „politrucy”: Godlewski, Braun i im podobni. Dziennikarstwo w TVP wróciło na „właściwe” - czytaj - „służalcze wobec władzy” pozycje.

Trudno – wraz z postępem rewolucji wzmaga się walka klas – tylko, aby w ogóle coś przekazywać, jakoś komunikować się z masami - nawet propagandowo, należy jednak owe minimum klas posiadać.

Zdaniem Gadowskiego, to do czego obecna ekipa TVP doprowadziła w dniu 9 maja 2013 roku na pewno, na stałe, wejdzie do annałów propagandy, służalczości i podłości.

Czołówka głównego wydania „Wiadomości” tego dnia rozpoczynała się od propagandowego, werbunkowego wręcz, filmiku przedstawiającego „defiladę zwycięstwa” w Moskwie, defiladę jawnie nawiązującą do zbrodniczej tradycji Związku Sowieckiego.

Tego dnia odniosłem wrażenie, że polskie „Wiadomości”, które finansują ze swoich pieniędzy polscy podatnicy (podwójnie – poprzez abonament i poprzez nadzór ze strony ministerstwa skarbu) przygotował, w przebłysku łaskawego humoru, sam Władimir Władymirowicz Putin.

Wydany tego dnia serwis informacyjny przepojony został wiernopoddańczą nutą wobec Moskwy, której osobistym koryfeuszem i deklamatorem był sam pan Kraśko

- uważa Gadowski.

I zadaje retoryczne pytania:

Czyżby przeprowadzono jakieś badania i większość społeczeństwa już teraz opowiedziała się za przyłączeniem Polski do Wielkiej Rusi?

Czyżby już teraz propagandowa okupacja świadomości Polaków przyniosła tak konkretne owoce?

Odpowiadając, stwierdza że :

„Wiadomości” trochę jednak wyrwały się z szeregu, trochę za wcześnie wypuściły materiały, które przeznaczone były do nadawania dopiero w następnym etapie.

Jak zwykle pan Kraśko okazał się prymusem, tym razem jednak uczynił krok bardzo nieprzezorny, zbyt szybko, zanim nawet prezydent Komorowski dał ku temu znak, wyskoczył do przodu

- ocenia autor bloga.

Cały felieton można przeczytać na portalu Stefczyk.info.

CZYTAJ TAKŻE:

Gontarczyk o czołówce "Wiadomości" z 9 maja: "Z niedowierzaniem patrzyłem na znaczek TVP. To był styl sowieckiego kanału Zwiezda"

ansa/Stefczyk.info

 

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.