Sejm dał zgodę na ratyfikację niebezpiecznego dokumentu. Mimo kontrowersji posłowie koalicji przyjęli ustawę dotyczącą paktu fiskalnego

Fot. PAP/Jakub Kamiński
Fot. PAP/Jakub Kamiński

Sejm dał zgodę na ratyfikację paktu fiskalnego przez Polskę. Wcześniej posłowie przyjęli informację premiera na temat wyników unijnego szczytu ws. nowej perspektywy budżetowej na lata 2014-2020. Za ustawą ws. paktu głosowało 282 posłów, 155 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Przed przyjęciem ustawy posłowie nie zgodzili się na odesłanie ustawy ponownie do komisji, nie zgodzili się również na odrzucenie projektu w całości.

W czasie debaty głos zabrał m.in. premier Donald Tusk oraz minister Jacek Rostowski. Powtarzali, że przyjęcie paktu jest wyrazem odpowiedzialności i polepszy pozycję Polski w Unii.

Z tym zdaniem jednak nie zgadzali się przedstawiciele partii konserwatywnych, którzy wskazywali, że pakt jest szkodliwy, a tryb jego ratyfikacji niezgodny z konstytucją.

Poseł PiS Krzysztof Szczerski wzywał przedstawicieli rządu, by przedstawili analizy, z których wynika, że tryb ratyfikacji jest zgodny z konstytucją. Pytano również, czy prawdą jest, że jedna z analiz Biura Analiz Sejmowych mówi o niekonstytucyjności ratyfikacji. PiS oraz SP zapowiedziały, że pakt skierują do Trybunału Konstytucyjnego, ponieważ ich zdaniem jest on niekonstytucyjny.


CZYTAJ TAKŻE: Szczerski o Tusku ws. paktu fiskalnego cytuje Forresta Gumpa: „Zawsze, jak gdzieś szedłem, to biegłem”

Po wezwaniach posłów opozycji głos zabrał minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, który oświadczył na mównicy sejmowej, że w jego ocenie tryb ratyfikacji paktu jest zgodny z konstytucją.

W czasie wtorkowej debaty w Sejmie prezes PiS Jarosław Kaczyński wskazywał, że "pakt w istotny sposób ogranicza naszą suwerenność, bez żadnego uzasadnienia dla polskich interesów". Dodawał, że taki dokument musi być przyjęty większością 2/3 głosów.

KL

CZYTAJ TAKŻE: Pakt Fiskalny, czyli wciskanie ciemnoty. Zaklinanie rzeczywistości nie zmieni faktów

CZYTAJ TAKŻE: Pucz fiskalny: premier uznał, że tam, gdzie ma wystarczające poparcie medialne i polityczne – nie musi kierować się nawet konstytucją

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych