CZTERY PYTANIA do Macieja Wąsika. "Gdzie jest ta prewencja antykorupcyjna, którą tak się chełpił minister Cichocki?"

Fot. PAP/Artur Reszko
Fot. PAP/Artur Reszko

wPolityce.pl: Sprawa kartelu cenowego na budowę dróg w Polsce leży u podstaw problemów z wypłatami środków z unijnych funduszy. Cały program budowy dróg w kraju stanął pod znakiem zapytania. Co ta sprawa mówi o polskich służbach?

Maciej Wąsik: Zasadnym jest przede wszystkim zadanie pytania ministrowi spraw wewnętrznych, Jackowi Cichockiemu. Gdzie jest jego słynna tarcza antykorupcyjna? Kiedy myśmy służyli w CBA, gdy szefem Biura był Mariusz Kamiński, realizowaliśmy zespół działań prewencyjnych, w ramach którego informowaliśmy rząd o tym, gdzie widzimy zagrożenia. Myśmy przekazywali stosowne informacje odpowiednim instytucjom. I teraz ja się pytam, gdzie jest ta prewencja antykorupcyjna, którą tak się chełpił minister Cichocki? Pamiętam, że zapowiadał, że CBA będzie działało inaczej, bardziej prewencyjnie, że będzie informowało itd. Krytykował jednocześnie sposób działania z czasów Mariusza Kamińskiego. I obecnie okazuje się, że myśmy mieli rację, mówiąc, że nasz system był dobry. Z jednej strony informowaliśmy o zagrożeniach, a z drugiej myśmy ścigali korupcję. Robiliśmy to z determinacją.

 

Teraz jej nie ma?

Teraz ja tej determinacji nie widzę. Uważam, że służby powinny zapobiec obecnej sytuacji, zapobiec zmowie cenowej. A zamiast tego one się zajmowały całą sprawą już po fakcie, wtedy szukały winnych itd. I tego nie robią skutecznie. Przypominam, że firmy, które były w zmowie cenowej, nadal realizują zlecenia, które otrzymały na budowę dróg. Tak informują media. Kontrakty nie zostały zerwane. W związku z czym - jak rozumiem - Polska nadal realizuje budowę dróg po zawyżonych cenach.

 

Gdzie popełniono największy błąd w tej sprawie?

W momencie przygotowywania przetargu. Każdy, kto przygotowuje przetarg na budowę drogi, musi wiedzieć, ile kosztuje budowa kilometra, ile kosztuje budowa wiaduktu itd. W momencie, gdy doszło do zmowy, gdy ceny w przetargach były zawyżone to należało przetargi unieważnić i zorganizować nowe. To doprowadziłoby do rozbicia tych karteli cenowych.

 

Podobne przykłady patologii mogą być powszechne?

Ja tego nie wiem, natomiast od dawna wskazujemy na to, że inwestycje prowadzone przez Platformę Obywatelską w skali kraju czy np. w Warszawie są bardzo drogie. To nie wynika z ceny materiałów budowlanych, ponieważ one w kryzysie są niższe. Siła robocza jest tańsza, materiały są tańsze, a inwestycje strasznie drogie. Mamy jakiś systemowy błąd Platformy. Wszystko, co się robi za czasów PO, jest dwa trzy razy droższe niż gdyby robił to normalny rząd. Widać to choćby na przykładzie inwestycji warszawskich. Władze stolicy zaplanowały budowę tunelu pod torami kolejowymi w Radości. Na ten cel przeznaczono bagatela 251 mln złotych! To więcej niż kosztował tunel pod Wisłostradą budowany przez Pawła Piskorskiego. Tymczasem inwestycja w Radości to mały, lokalny tunel. To jest cena obezwładniająca. W tym samym czasie podobny tunel budowany jest w Ząbkach. Ta inwestycja zamknęła się w budżecie 14-milionowym. To mówi samo za siebie. Z czegoś się te ceny biorą. Co zaskakujące, takie sumy są gwarantowane w budżetach, które układa Platforma Obywatelska.

Rozmawiał Stanisław Żaryn

 

CZYTAJ TAKŻE: TRZY PYTANIA do prof. Staniszkis. "Zjawiska widoczne w przebiegu inwestycji drogowych, które dotyczą ponad 100 mld złotych, są znacznie poważniejsze"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych