To słabe dane, dokładnie zbieżne z naszymi oczekiwaniami. Spodziewałem się takiego tąpnięcia
- tak minister Jan Rostowski skomentował dramatycznie pogarszające się dane w produkcji przemysłowej.
Wyniki - choć nie są zdaniem szefa resortu finansów optymistyczne - to potwierdzają założenia polskich urzędników:
Ten spadek jest znacznie mniejszy niż w miesiącach listopad, grudzień 2008 roku. Czyli to co się stało, pasuje dokładnie do tego, co przewidujemy. 2013 rok będzie słaby, ale nie taki słaby jak 2009, kiedy jednak na tle Europy w recesji Polska była zieloną wyspą
- pocieszał słuchających Rostowski.
Minister odniósł się także do negatywnych prognoz na 2013 rok. Przed nadchodzącym kryzysem ostrzegał w rozmowie z wPolityce.pl prof. Krzysztof Rybiński.
Rostowski nie uważa jednak, by było się czym przejmować. Zarówno ministerstwo finansów, jak i "poważni ekonomiści" wiedzą swoje.
My przewidujemy i myślę, że prawie wszyscy poważni ekonomiści - nie tylko w Polsce, ale także w Europie - że pierwsza połowa tego roku będzie słaba a potem w drugiej połowie
sytuacja gospodarcza zacznie się poprawiać
- uspokajał Rostowski.
W rozmowie wróciła też kwestia założonych wpływów z fotoradarów. Minister finansów w pełni wsparł pomysł Sławomira Nowaka - choć jak zastrzegł - nie dla tego, że ma on przynieść dla budżetu 1,5 mld złotych.
To jest inicjatywa - uważam, że bardzo słuszna - Ministerstwa Transportu. Ale... (...) to jest inicjatywa ministra transportu, ale w pełni się z nią identyfikuję. Ale nie z powodów budżetowych
- mówił.
I deklarował:
Gdyby fotoradary na skutek tego, że ludzie będą bezpiecznie, ostrożnie jeździć, miały nie przynieść ani jednego grosza do budżetu, to nie byłoby bardziej szczęśliwej osoby niż ja
- puentował Rostowski.
Krótko mówiąc, rozmowa miała działać niczym leki uspokajające. Kryzys Polsce nie grozi - a kto twierdzi inaczej jest niepoważnym analitykiem (bo przecież "poważni" twierdzą inaczej), katastrofalne dane GUS dot. produkcji przemysłowej były wkalkulowane i przewidziane przez resort finansów (a więc możemy spać spokojnie), a wpływy z fotoradarów to tylko przyjemny bonus dla bezpieczeństwa kierowców.
Odetchnęliśmy z ulgą.
lw, rmf24.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/149107-niewzruszony-rostowski-o-wyliczeniach-gus-spodziewalem-sie-takiego-tapniecia-to-slabe-dane-dokladnie-zbiezne-z-naszymi-oczekiwaniami