Rząd rozlicza piłkarskie Euro: 2 mln zł premii dla prezesów ministerialnej spółki. A nie wiadomo jak utrzymać Stadion Narodowy

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Nie wiadomo kto będzie łożył na utrzymanie postawionego za dwa miliardy złotych Stadionu Narodowego (ostatnio znanego szerzej jako Basen Narodowy). Wiadomo natomiast do czyich portfeli może wpaść bajońska premia za piłkarskie Euro.

Członkowie zarządu spółki celowej Ministerstwa Sportu PL.2012, odpowiedzialnej za koordynację przygotowań do Euro 2012, zakończą ten rok ze sporym zastrzykiem gotówki na koncie. Chodzi o premie, jakie członkowie zarządu – prezes Marcin Herra i jego zastępca Andrzej Bogucki – mogą otrzymać w zależności od oceny wystawionej przez radę nadzorczą

– informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

W skład decyzyjnego gremium wchodzą przedstawiciele Ministerstwa Sportu, a także finansów, Skarbu Państwa i rozwoju regionalnego. Ocena prezesów zapowiada się niezwykle łaskawie, bo - jak zaznacza „DGP” - minister Joanna Mucha zachwala działalność spółki PL.2012, a przeprowadzenie turnieju uważa za sukces organizacyjny.

A to oznacza, że na konta prezesów ministerialnej spółki może wpaść gigantyczna premia.

Jeśli więc działania spółki w 2012 r. zostaną wycenione na ok. 90 proc., zsumowana ocena spółki za ostatnie cztery lata powinna pozwolić na wypłatę ponad 2,1 mln zł z puli 2,75 mln zł. I to pomimo mocno zaniżonej oceny z 2009 r.

- pisze „DGP”.

To nic, że nie wiadomo jak utrzymać Stadion Narodowy, który rocznie pociąga za sobą 18 mln zł samych tylko tzw. wydatków stałych.

 

CZYTAJ: "Stadion Narodowy" - kosztowna wizytówka polskiego sportu. Skąd wziąć pieniądze na jego utrzymanie?

To nic, że podczas piłkarskiego Euro nie wykorzystano należycie szansy wypromowania Polski.


CZYTAJ: Przegrana promocja. "Pytanie czy władzy bardziej chodzi o promocję Polski w świecie, czy propagandę w Polsce, że takową promocję się czyni?"

 

To nic, że budowa gdańskiej strefy kibica, która pochłonęła ponad pół miliona złotych, została zlecona z ominięciem procedury przetargowej.


CZYTAJ: Niepokojące doniesienia z Gdańska. Gigantyczne zlecenia bez przetargu i groźny incydent w strefie kibica

 

Nie liczy się również, że:


Gigantyczne koszty Euro 2012 nadwyrężyły budżet stolicy. Gronkiewicz-Waltz już szuka brakujących pieniędzy. Na razie w kieszeniach nauczycieli

 

Najważniejsze jest dobre samopoczucie polityków PO.

Myślę, że tak wysoka premia w tym przypadku nie powinna budzić kontrowersji, jak to miało miejsce w przypadku zarządu NCS

- oświadcza w „DGP” poseł Platformy Ireneusz Raś, przewodniczący Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki.

Do tej pory wydawało nam się, że piłkarskie mistrzostwa Europy wygrała Hiszpania. Zmieniamy zdanie. Większymi zwycięzcami od Casillasa i Iniesty są prezesi Herra i Bogucki.

JKUB/"DGP"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych