A jednak! Znalazł się polityk PO, który zdołał wypowiedzieć słowa: "Ja nie proszę, ja żądam i oczekuję od strony rosyjskiej..."

Porzucając sprawę Smoleńska, posłowie PO porzucili również swoich przyjaciół. Fot. wPolityce.pl
Porzucając sprawę Smoleńska, posłowie PO porzucili również swoich przyjaciół. Fot. wPolityce.pl

Warto odnotować, że - ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu - znalazł się w szeregach Platformy Obywatelskiej polityk, który w odniesieniu do Rosji użył słowa "żądam".

Goszczący dziś w radiowej Trójce były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski, mówiąc o drastycznych zdjęciach ofiar katastrofy smoleńskiej opublikowanych w internecie, stwierdził:

"Ja nie proszę, ja żądam i oczekuję od strony rosyjskiej natychmiastowych działań. Ustalenia, kto zrobił te zdjęcia i wyciągnięcia konsekwencji".

I dodał, że "mamy prawo mówić o swoich oczekiwaniach także na linii Polska - Rosja.

Zdaniem Kwiatkowskiego w stosunkach w Rosją "pewien okres ważenia odpowiedzi musi powoli się kończyć". Polityk - odnosząc się do twierdzeń rosyjskiej administracji, która ogłosiła, że nie jest w stanie ustalić autora drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej - uważa, że "tylko dziecko uwierzy" w to, co mówią Rosjanie.

Gość Trójki podkreślił, że na przykład dostęp do ciała Lecha Kaczyńskiego był ograniczony, także nie powinno być problemów z ustaleniem, kto zrobił zdjęcie w prosektorium.

"Ja nie proszę, ja żądam i oczekuję od strony rosyjskiej" - mówi stanowczo minister Kwiatkowski.

Robi się zabawnie. Nawet posłowie PO, jak widać, szukają ścieżek wyjścia z pułapki.

Trzeba jednak zapytać: czy aby posłowie PO nie powinni kierować swoich żądań na adres Donalda Tuska? Z naszego, polskiego punktu widzenia - to on jest winny katastrofie posmoleńskiej. Moskwa jedynie dbała o swój interes.

Zobaczymy, czy to zmiana polityki całej PO, czy tylko indywidualny głos posła, byłego ministra.

Ale raczej akcja samodzielna. Premier Rosji zwyczajnie postawić się nie może. Po wspólnej grze przeciwko prezydentowi przed uroczystościami w Katyniu, Kreml mógłby tyle opowiedzieć o kulisach, że Donald Tusk woli udawać, że tematu nie ma.

Skaj

CZYTAJ TAKŻE: TRZY PYTANIA do prof. Krasnodębskiego. "Rząd Donalda Tuska ma rosyjską smycz na szyi. Pozostaje pytanie, w jaki sposób mu ją założono"

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych