O władzach Częstochowy jest ostatnio dosyć głośno - a to z powodu dofinansowania z budżetu miasta zabiegów in vitro, a to z powodu gróźb, jakie wobec dziennikarza wypowiadał wiceprezydent miasta Jarosław Marszałek z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

CZYTAJ WIĘCEJ: Populizm, lobbing czy polityczne gwiazdorstwo? Co stoi za decyzją władz Częstochowy o dofinansowaniu in vitro?

CZYTAJ TAKŻE: Wiceprezydent Częstochowy grozi dziennikarzowi: "Jak nie przestaniesz pisać, moi koledzy cię połamią. Nie znajdziesz pracy"

Tym razem lokalne media wzięły pod lupę Zdzisława Wolskiego, przewodniczącego częstochowskiej rady miasta, także polityka SLD. Kontrowersje budzą powiązania Wolskiego - równolegle do sprawowania mandatu radnego, jest on współwłaścicielem jednej z firm budowlanych - spółki Pan-Gaz, w której ma 90 procent udziałów.

To nie spowodowałoby jeszcze zamieszania - wszak prawo nie zakazuje łączenia funkcji. Wątpliwości budzą za to wygrywane raz po raz przez firmę Wolskiego przetargi organizowane przez miasto. W ciągu kilku ostatnich spółka, której współwłaścicielem jest samorządowiec, uzyskała od miasta i publicznych spółek zlecenia na łączną kwotę siedemnastu milionów złotych.

Jakiego rodzaju były to przetargi? Jak czytamy na portalu e-tygodnik.pl, firma Wolskiego uzyskiwała zlecenia od magistratu czy Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. Lukratywne kontrakty dostawała także od Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Okręgu Częstochowskiego S.A., spółki, której współwłaścicielem jest miasto. W styczniu 2011 roku spółka przewodniczącego Wolskiego wygrała przetarg na realizację przebudowy wodociągów w centrum Częstochowy.

Wolski nie widzi jednak konfliktu interesów:

Wszystkie te zadania są wynikiem przetargów realizowanych zgodnie z ustawą o zamówieniach publicznych, więc nie ma tutaj możliwości, by moja funkcja mogła wpłynąć na ich rozstrzygnięcie

- twierdzi przewodniczący rady miasta.

I odważnie dodaje:

Chciałbym wygrywać więcej przetargów w Częstochowie, chciałbym by rozwój miasta był większy, było więcej inwestorów, by było więcej robót budowlanych, jako że moja firma i moi pracownicy pracują w większości w miastach województwa śląskiego, opolskiego i tylko część robót wykonujemy na terenie miasta

- mówi Wolski.

Portal przypomina także analogiczną sytuację związaną z inną firmą, tym razem dotyczącą lokalnego działacza Platformy Obywatelskiej Bogusława Chatysa. Wtedy politycy SLD byli bardziej aktywni i podnosili larum, dociekając na jakie kwoty firma Chatysa podpisała kontrakty. Tym razem nic złego w działalności spółki nie widzą.

O sprawie wypowiedziało się także stowarzyszenie "Stop Korupcji":

Mimo iż nie dochodzi w tym przypadku do łamania prawa, to moralnie i etycznie jest to nie do zaakceptowania

- powiedział Tomasz Kwiatek, prezes stowarzyszenia.

Więcej o firmie przewodniczącego Wolskiego i częstochowskich przetargach można przeczytać na portalu e-tygodnik.pl.

maf, e-tygodnik.pl